Projekt ustawy wdrażającej rozszerzoną odpowiedzialność producenta (ROP) jest zagrożeniem dla Polski – alarmują firmy zrzeszone w Konfederacji Lewiatan w wystąpieniu skierowanym do wszystkich decydentów, czyli prezydenta, premiera, resortu klimatu i posłów.

„Apelujemy do państwa o interwencję w zakresie planowanych rozwiązań legislacyjnych mających wdrożyć ROP dla odpadów opakowaniowych, z obawy, że spodziewany projekt ustawy z sierpnia 2021r. (UC 81) zostanie przyjęty bez zmiany jego fundamentalnych – a jednocześnie wadliwych – założeń, negatywnie wpływając na polskie społeczeństwo i przedsiębiorców” – czytamy w stanowisku.
Jego autorzy przekonują, że projekt w obecnym kształcie może skutkować m.in. wzrostem cen i niespełnieniem obowiązków środowiskowych, m.in. w zakresie recyklingu, narażając Polskę na wysokie kary oraz konieczność płacenia podatku od plastiku. Nowe regulacje mogą też doprowadzić do zaprzepaszczenia szansy na rozwój polskiego systemu gospodarki odpadami, w tym przemysłu recyklingu. Zmuszają bowiem polskich producentów do importu surowców i opakowań spełniających wymogi tzw. gospodarki obiegu zamkniętego (z obowiązkową zawartością surowców wtórnych). Zdaniem sygnatariuszy pisma „w centrum uwagi ustawodawcy znajduje się aspekt finansowy, wadliwie postrzegany jako okazja do pozyskania dodatkowego strumienia pieniądza, który wraz z wprowadzeniem ROP pojawi się w gospodarce w postaci obowiązkowych opłat od wprowadzających”.
– Aby zagwarantować krajom członkowskim UE właściwe zaprojektowanie systemu ROP, w art. 8a dyrektywy opisano kilkanaście obszarów, które precyzują, na jakich zasadach powinien działać system w krajach członkowskich. W projekcie ustawy przeinaczono jednak dyrektywę. Sprowadzono ją do pokrywania kosztów i realizowania celów recyklingu, tymczasem pokrywanie kosztów ma być narzędziem do osiągnięcia celów, a nie celem samym w sobie – tłumaczy Jakub Tyczkowski, prezes organizacji odzysku opakowań Rekopol.
Autorzy stanowiska dowodzą też, że „obecny projekt ustawy odbiera wprowadzającym wpływ na efektywność selektywnej zbiórki i recyklingu poprzez skierowanie pochodzących od nich opłat ROP do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska”. – Fundusz, nie będąc odpowiedzialnym za osiągnięcie poziomów recyklingu, ma rozdzielać pieniądze do gmin. Takie założenie, w oderwaniu od realiów rynkowych i operacyjnych, jest całkowicie sprzeczne z celami GOZ, w konsekwencji zaprzecza zamysłowi ROP – przekonują.
Jak przestrzegają, „nieprawidłowe oszacowanie i dystrybucja środków, dołożenie dodatkowych i nieuzasadnionych kosztów oraz kar spowodują bardzo wysokie opłaty dla wprowadzających, które w efekcie przełożą się na nadmierny wzrost cen produktów dla Polaków”.
– Apelujemy, aby ustawodawca zapewnił realną debatę nad zmianą projektu ustawy (UC 81), mającego na celu wypracowanie systemu ROP na podstawie art. 8a dyrektywy o odpadach – konkludują przedstawiciele branży. ©℗