Rezygnacja z projektu ustawy o ROP to błąd. Naraża państwo na kary, które zapłaci każdy z nas, a także nasze dzieci i wnuki. Jeśli dodać do tego wezwania polskiego rządu do rezygnacji z ropy, gazu i innych rosyjskich surowców, jedynym spójnym stanowiskiem zdaje się być jak najszybsze wprowadzenie ustawy – przekonuje Polskie Stowarzyszenie Zero Waste.

To reakcja na nasze ostatnie publikacje, że rozszerzona odpowiedzialność producenta uznawana jest w rządzie za kolejny czynnik, który może zwiększyć inflację, a co za tym idzie, prace w sprawie tej regulacji się przedłużą.
ROP, przypomina stowarzyszenie, polega na tym, że producenci stają się finansowo odpowiedzialni za każdy etap życia produktów lub opakowań. Począwszy od projektowania, poprzez wytwarzanie, wprowadzanie na rynek, aż po zbieranie i utylizację, a także zanieczyszczenia środowiska spowodowane tymi działaniami.
Jak zauważa organizacja, prace w tej sprawie trwają już bardzo długo. – Termin implementacji zmian legislacyjnych związanych z wdrażaniem Ramowej Dyrektywy Odpadowej minął latem 2020 r., a nowe przepisy powinny wejść w życie 1 stycznia 2023 r. Tymczasem polski projekt jest coraz bliżej sejmowego śmietnika zamiast mównicy – akcentują aktywiści.
PSZW przekonuje, że obawy o wzrost inflacji wynikają z błędnego założenia, że ROP to kolejny podatek, czego obawiają się szczególnie producenci, którzy najbardziej odczują jego wprowadzenie. – Takie podejście zdaje się krótkowzroczne – dowodzi stowarzyszenie.
Przypomina, że polska stawka ROP to obecnie 5 euro za tonę plastikowych opakowań wprowadzanych na rynek, gdy Czesi płacą 206 euro, a Niemcy – 1263 euro.
Stowarzyszenie argumentuje, że „każdy dzień zwłoki i śmiesznie niskich stawek ROP to gigantyczne zyski dla przemysłu, a za usuwanie odpadów płaci każdy obywatel, bez względu na to, jakich wyborów konsumenckich dokonuje, czy pije napoje w jednorazowych butelkach, czy nosi butelkę z filtrem, do której wlewa wodę z kranu”.
Co więcej, podkreśla PSZW, pierwotny plastik produkowany jest z ropy i gazu. Podaje, że w skali globalnej ok. 5 proc. wydobywanej ropy trafia właśnie na produkcję plastiku. – Nieprzyjęcie ROP to dalsze wspieranie wykorzystania rosyjskiego surowca, na którym każdego dnia zarabia Putin – zaznacza.
– Odrzucenie ustawy, która poprzez recykling wspiera ponowne wykorzystanie już raz użytego surowca, wydaje się działaniem skierowanym przeciwko polskiej racji stanu, ale i wyrazem braku solidarności z Ukrainą – ocenia stowarzyszenie.
Zdaniem PSZW ministerialny projekt ma szereg rozwiązań korzystnych dla środowiska i spójności systemu. Wymienia w tym kontekście m.in.: działania wspierające ponowne wykorzystanie surowców poprzez recykling materiałowy, a nie odzysk termiczny, uwzględnienie handlu internetowego oraz importerów czy kontynuację obowiązku selektywnej zbiorki odpadów przez gminy i scentralizowany system rozliczeń dla gmin.
Proponuje też zmiany, które „nie pozwolą na wylanie dziecka z kąpielą i odrzucenie projektu, co jest tak na rękę przemysłowi”. Wśród nich są m.in.: wsparcie dla opakowań wielorazowych, wyższe poziomy recyklingu niż minimum określone w dyrektywach czy wyższe stawki za wprowadzenie opakowań na rynek.
Zastępca dyrektora departamentu gospodarki odpadami w resorcie klimatu i środowiska Joanna Darska zapowiedziała w poniedziałek podczas posiedzenia senackich komisji, że przygotowywany jest nowy projekt dotyczący rozszerzonej odpowiedzialności producentów. Ma on uwzględniać uwagi, które wpłynęły do projektu w trakcie konsultacji. ©℗