Weryfikując podobieństwo produktów, trzeba oceniać ich ogólny wygląd w taki sposób, jak zrobiłby to poinformowany użytkownik – orzekł Sąd Unii Europejskiej.

Problem zaczął się w 2014 r., kiedy to chińska firma chciała zarejestrować wzór wspólnotowy – humanoidalną, łysą głowę wymalowanej lalki. Sprzeciw wobec rejestracji zgłosił Mattel Inc. – producent popularnej Barbie. Amerykańska spółka akcentowała podobieństwa pomiędzy zgłoszonym wzorem a głowami własnych lalek. Jako dowód na brak cech wyróżniających zgłoszony wzór wspólnotowy, załączyła zdjęcia z polskojęzycznej broszury „Barbie KATALOG Jesień/Zima 2008”. Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) przychylnie ocenił argumentację spółki Mattel i odmówił chińskiemu aplikantowi rejestracji. Po nieudanej apelacji sprawa trafiła do Sądu UE.
Ten właśnie potwierdził ustalenia EUIPO. Nie zgodził się z argumentacją firmy z Państwa Środka, jakoby jedynym podobieństwem pomiędzy zgłoszonym przez nią wzorem a produktami firmy Mattel było to, że głowy są elementem części lalek przedstawiających młode kobiety o popularnej urodzie. Zdaniem sądu niewystarczającą cechą odróżniającą produkty jest to, że Chińczycy chcieli zastrzec jedynie wizerunek łysej głowy lalki. A to dlatego, że widoczne na niej wgłębienie wyraźnie sugeruje, że konsumenci mogliby na niej umieszczać dodatkowe elementy, np. włosy. A zatem wgłębienie na głowie lalki nie będzie nawet widoczne podczas normalnego użytkowania. Zdaniem sądu nie można oceniać wyłącznie samego zgłoszonego wzoru wspólnotowego, skoro docelowo miałby być on elementem większej całości.
Tym samym sąd skupił się na ocenie przeznaczenia porównywanych produktów, cechach twarzy lalki oraz możliwości wprowadzenia odbiorców – w tym przypadku głównie dzieci – w błąd. Uznał, że niewielkie różnice w kształcie oczu oraz makijażu to za mało. Ogólnie rzecz biorąc, patrząc na obie głowy, trudno nie pozbyć się wrażenia déjà vu. Prowadzi to do podejrzenia, że docelowy odbiorca może pomylić oba produkty i – w oparciu o sentyment do produktów z serii Barbie – mieć nieodpartą chęć nabycia, niekoniecznie świadomie, również chińskiej lalki.
Zgłoszony znak towarowy naruszał więc art. 25 ust. 1b rozporządzenia Rady (WE) nr 6/2002 w sprawie wzorów wspólnotowych. Przepis odnosi się do braku możliwości zarejestrowania znaków, które nie mają nowego i indywidualnego charakteru – ocenianego jako wrażenie, jakie produkt wywołuje na poinformowanym użytkowniku w porównaniu do wzorów wcześniej udostępnionych publicznie. ©℗

orzecznictwo

Wyrok Sądu Unii Europejskiej z 1 grudnia 2021 r. w sprawie T-84/21. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia