Po przyjęciu ustawy pojawiły się jednak wątpliwości dotyczące tego, na ile utrudni ona życie agentom ubezpieczeniowym oferującym polisy telefonicznie. Jak wskazuje Marcin Tarczyński, menedżer ds. komunikacji i analiz Polskiej Izby Ubezpieczeń, obowiązek przyjmowania płatności w gotówce ma pomóc osobom, które w opłacaniu składek na odległość nie czują się komfortowo. Chodzi więc zwłaszcza o osoby starsze lub takie, które nie mają łatwego dostępu do internetu. Jednak z drugiej strony nowe rozwiązania mogą wiązać się z dodatkowymi kosztami dla ubezpieczycieli i pośredników.
– Wątpliwości interpretacyjne budzi też to, przy jakich rodzajach transakcji zakład ubezpieczeń pełni funkcję akceptanta, a przy jakich nie. Chodzi tu m.in. o tzw. szybkie płatności i zakwalifikowanie ich jako usługi internetowej korzystającej ze zwolnienia ustawowego. Warto natomiast podkreślić, że osoby świadomie wybierające kanały zdalne wykonują tym sposobem wszystkie czynności związane z umową, również opłatę składki, i w tym przypadku nic się nie zmieni po zmianie przepisów – zauważa Marcin Tarczyński.
Zdaniem adwokata Tomasza Machowskiego nowelizacja może jednak wcale nie wpłynąć na sytuację agentów ubezpieczeniowych. Jak wskazuje prawnik, jeden z przypadków, w których ustawy w ogóle się nie stosuje, to transakcje płatnicze między płatnikiem a odbiorcą dokonywane przez odpowiednio umocowaną osobę. Może ona zarówno wykonywać czynności zmierzające do zawarcia umowy przez płatnika i odbiorcę, jak i zawrzeć taką umowę w imieniu jednego z nich.
– Jeżeli umowa zawierana jest więc za pośrednictwem np. agenta ubezpieczeniowego działającego w imieniu lub na rzecz wyłącznie płatnika albo wyłącznie odbiorcy, to wtedy ustawy o usługach płatniczych, w tym nowego art. 59ea , byśmy w ogóle nie stosowali – tłumaczy mec. Machowski.