MF nie wyklucza modyfikacji w kluczowej kwestii modelu opodatkowania fundacji rodzinnej. Wstępnie przychyla się też do postulatów biznesu dotyczących stawek podatku od spadków i darowizn

O powodzeniu ustawy o fundacji rodzinnej, której konsultacje formalnie zakończyły się 22 kwietnia, przesądzą rozwiązania podatkowe – przekonują eksperci.
– Projekt w zakresie kwestii podatkowych niewątpliwie będzie dalej rozwijany i może ewoluować. Jesteśmy otwarci na wszelkie wartościowe i konstruktywne pomysły będące uzupełnieniem lub alternatywą wobec aktualnych rozwiązań – deklaruje w odpowiedzi dla DGP Przemysław Szymczyk, dyrektor departamentu sytemu podatkowego MF.
Moment opodatkowania
Paweł Tomczykowski, partner zarządzający z kancelarii Ożóg Tomczykowski, przypomina, że pierwotna propozycja MF zakłada, że fundacja, otrzymując dywidendę, płaciłaby 19-proc. CIT, a jednocześnie spółka rodzinna, która przekazała tę dywidendę, wcześniej też musiałaby uiścić 19-proc. CIT.
– Tymczasem według polskiego prawa, gdy spółka rodzinna przekazuje dywidendę holdingowi (rodzinnej spółce inwestycyjnej), ten ostatni nie płaci podatku od niej. Danina pojawia się dopiero wtedy, gdy holding wypłaca dywidendę, a podatnikami są jej odbiorcy. Analogicznie powinno być w przypadku fundacji – dopiero dywidenda wypłacona beneficjentom powinna być opodatkowana – tłumaczy.
Tomasz Krzywański, starszy prawnik w kancelarii GWW, także postuluje odroczenie opodatkowania zysków fundacji do czasu wypłaty świadczeń na rzecz beneficjentów.
– Budżet państwa nie zostanie w ten sposób uszczuplony, a przynajmniej na etapie reinwestycji zysków fundacja nie będzie w gorszej pozycji niż spółki holdingowe. Zresztą podobne rozwiązanie już w Polsce funkcjonuje w formie tzw. estońskiego CIT – argumentuje.
Zapytaliśmy więc MF, czy jest za natychmiastowym opodatkowaniem dywidendy otrzymywanej przez fundację od spółki rodzinnej.
– Jesteśmy otwarci na propozycje w powyższym zakresie, w tym dotyczące alternatywnego opodatkowania fundacji. Nie wykluczamy zmian w przedstawionej propozycji – odpowiada nam Przemysław Szymczyk.
Dodaje, że odwrócenie modelu opodatkowania w stosunku do proponowanych obecnie rozwiązań wymaga systemowego przeformułowania.
Stawka podatku
Druga ważna sprawa dotyczy podatku od spadków i darowizn. Jak wskazuje Tomczykowski, w obecnej wersji projektu najbliższa rodzina – czyli zerowa grupa podatkowa – jest zwolniona z tej daniny. Ale już pierwsza i druga grupa podatkowa – czyli bliższa i dalsza rodzina – objęte są 19-proc. stawką, tak jak osoby w ogóle niespokrewnione z trzeciej grupy podatkowej.
– Postulat jest taki, by beneficjentów z pierwszej i drugiej grupy objąć stawkami odpowiednio 7 proc. i 12 proc., które przewiduje ustawa o podatku od spadków i darowizn, a nie 19 proc. tak jak jest teraz – akcentuje prawnik.
Podobnego zdania jest Krzywański. Jak wyjaśnia, obecna wersja oznacza podwyższenie podatku dla sporej grupy osób z dalszej rodziny fundatora.
– Osoby te, gdyby dostały darowiznę bezpośrednio od fundatora, zapłaciłyby obecnie od 3 proc. do 12 proc. podatku. W przypadku otrzymania świadczenia za pośrednictwem fundacji danina wzrośnie do 19 proc. – tłumaczy.
Na pytanie w tej sprawie Przemysław Szymczyk odpowiada: – Dostrzegamy zgłoszony postulat i wstępnie przychylamy się do propozycji dotyczącej potrzeby zmiany i uwzględnienia stawek dla pierwszej i drugiej grupy podatkowej.
Potwierdza, że było to jedno z zagadnień poruszonych podczas spotkania ze środowiskiem firm rodzinnych zorganizowanego przez resort finansów w minionym tygodniu. – Uzgodnienia w tym kierunku będą przedmiotem dalszych konsultacji – zaznacza.
Zachęty do powrotów
Zapytany, czy MF przewiduje preferencje dla Polaków wracających do Polski z majątkiem z zagranicznych fundacji, Przemysław Szymczyk przyznaje, że resort widzi potrzebę uregulowania tego zagadnienia. Według niego w ministerstwie prowadzone są już zaawansowane analizy tej kwestii, które po wypracowaniu bezpiecznej, ale jednocześnie atrakcyjnej formuły zostaną przedstawione środowisku firm rodzinnych do dalszych prac.
O to, czy ustawa o fundacji rodzinnej może przyczynić się do swoistej repatriacji polskiego kapitału, zapytaliśmy Dominika Gajewskiego, prof. SGH i sędziego NSA. Specjalizuje się on m.in. w kwestii przeciwdziałania międzynarodowemu unikaniu opodatkowania, a w poprzedniej kadencji zasiadał w Radzie ds. Przeciwdziałania Unikaniu Opodatkowania przy MF. Jego zdaniem wprowadzenie do polskiego prawa tej instytucji może zatrzymać plany „wyprowadzania się” za granicę w celu zmiany rezydencji podatkowej.
– Nie do końca wierzę jednak, że nagle na wieść o wprowadzeniu tego rozwiązania wróci do kraju ktoś, kto już jest rezydentem zagranicznym. Byłbym bardzo ostrożny z tego typu prognozowaniem – mówi sędzia.
Ocenia, że kluczowym wyzwaniem dla ustawodawcy będzie połączenie atrakcyjności podatkowej polskich przepisów ze szczelnym zabezpieczeniem potencjalnej agresywnej optymalizacji podatkowej, szczególnie gdy beneficjenci będą mogli być rezydentami rajów podatkowych.
Terminarz prac
Przemysław Szymczyk informuje, że MF zamierza rozpatrzyć uwagi dotyczące rozwiązań podatkowych w ciągu kilku najbliższych tygodni, równolegle z postulatami w pozostałym zakresie rozpatrywanymi przez Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii.
– Przewidujemy, że jeszcze w maju zostaną przedstawione wyniki analiz zgłoszonych propozycji wraz z omówieniem ewentualnych modyfikacji, które mogłyby zostać wprowadzone do projektu ustawy. W tym celu zostanie najprawdopodobniej zorganizowana konferencja uzgodnieniowa – wskazuje. Zapowiada też dalsze konsultacje z rynkiem. ©℗
Siła rodzinnego biznesu