Jest pozew przeciwko rządowi. Złożyła go branża turystyczna, która domaga się odszkodowania za lockdown. Jeszcze w styczniu pojawią się kolejne m.in. od hotelarzy, czy firm transportowych.

– Złożyliśmy w Sądzie Okręgowym w Warszawie pierwszy pozew zbiorowy przeciwko Skarbowi Państwa. Dotyczy 45 przedstawicieli branży turystycznej. Drugi, dotyczący 15 właścicieli m.in. klubów nocnych i dyskotek, zostanie złożony w przyszłym tygodniu – mówi mec. Agata Plichta – Trzonkowska z kancelarii Dubois i Wspólnicy.

W pozwie nie ma jednak mowy o kwocie roszczeń, tylko ustaleniu zasady. A konkretnie - przesądzeniu o odpowiedzialności Skarbu Państwa. - Działamy dwutorowo. Prosimy SO, by przyjrzał się zarówno działaniom władzy, czyli wprowadzanym rozporządzeniami ograniczeniom, jak i zaniechaniom. Gdyż w naszej ocenie istniały przynajmniej dwa razy przesłanki, by wprowadzić stan klęski żywiołowej. Jeśli tak się stanie, w dalszej kolejności członkowie grupy będą mieli możliwość wystąpienia z indywidualnymi pozwami dotyczącymi odszkodowań – precyzuje mec. Plichta – Trzonkowska. Jak przekonuje, to świadome działanie. Ma na celu uniknięcie ciągnącego się latami procesu. - Gdyby bowiem w pierwszym etapie zawrzeć roszczenia finansowe, wiązałoby się to z powoływaniem kolejnych biegłych, którzy w stosunku do każdego członka grupy wyliczaliby szkody i utracone korzyści.

Kancelaria odwołuje się do postanowienia Sądu Najwyższego z 2015 r., który badał kwestię pozwu zbiorowego złożonego przez bliskich ofiar katastrofy hali Międzynarodowych Targów Katowickich w 2006 r. SN uznał wówczas, że możliwe jest w sprawie ustalenie okoliczności wspólnych dla wszystkich powodów.

Mecenas przekonuje także, że przyjęta przez kancelarię argumentacja prawna pozwala sądom na procedowanie bez oglądania się na Trybunał Konstytucyjny (premier skierował do TK wniosek o sprawdzenie konstytucyjności zapisów dotyczących odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa za szkodę wyrządzoną przez wydanie niekonstytucyjnego aktu normatywnego. Wniosek czeka na rozpatrzenie).

Na drogę sądową wkraczają też hotelarze. W przyszły tygodniu zostaną wysłane do wojewodów, ale z wiadomością do Prezesa Rady Ministrów wezwania do zapłaty odszkodowania za szkody i utracone korzyści. Jeśli nie nastąpi wypłata pieniędzy w ciągu 7 dni, pójdą pozwy. Już ponad 20 przedsiębiorców jest gotowych, by je złożyć w sądzie. W tym przypadku firmy domagają się od kilkuset tys. do nawet ponad mln zł.

Pozwy są też niewykluczone w sektorze centrów handlowych. Rozważa je branża transportowa, gastronomiczna. Tu, jak słyszymy, granicą podjęcia decyzji jest często data 15 stycznia, kiedy mają ruszyć wypłaty z Tarczy PFR 2.0. W branży fitness są już pojedyncze pozwy indywidualne. Np. adw. Nicholas Cieslewicz z kancelarii Ciesiewicz i Partnerzy reprezentuje sieć siłowni. - Nasze roszczenie dotyczy zarówno straty majątkowej, jak i utraconych korzyści – potwierdza nam mecenas. – Mój klient nie został zwolniony z kosztów sądowych i musiał dokonać opłaty 5 proc. WPS. Obecnie sprawa została zarejestrowana w sądzie okręgowym i czekamy na wyznaczenie terminu rozprawy.

Nie brakuje jednak sceptycznych głosów, że takie działania przed sądami mogą ciągnąć się latami, a jedynymi wygranymi będą kancelarie prawne inkasujące kwoty za prowadzenie spraw.

Więcej na ten temat piszemy w poniedziałkowym wydaniu „Dziennika Gazety Prawnej”.