Polski przedsiębiorca zgłosił do rejestracji rysunek z napisem „lux” i dopisaną mniejszą czcionką liczbą „1991” (rok założenia firmy). Chciał go zastrzec dla towarów, takich jak folia aluminiowa, torby plastikowe czy artykuły czyszczące (m.in. gąbki do szorowania, szczotki czy zmywaki). Sprzeciw złożyła niemiecka spółka Emil Lux, która napis „lux tools” wykorzystywała w logo swej marki, ostatecznie przejętym przez Obi. Oznaczane są nim głównie narzędzia, ale ten znak zastrzeżono także do towarów produkowanych przez polską spółkę.
Klienci mogliby zostać wprowadzeni w błąd
Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) uwzględnił sprzeciw właściciela, uznając, że rejestracja znaku z napisem „lux” przez polską firmę mogłaby spowodować wprowadzenie klientów w błąd. Mogliby oni sądzić, że mają do czynienia z produktami marki „lux tools”. Ostatecznie spór trafił do Sądu UE, który zgodził się z decyzją EUIPO.
Sąd przypomniał, że ocena podobieństwa znaków powinna zawsze być dokonywana poprzez zbadanie wszystkich składających się na nie elementów jako całości, co jednak nie oznacza, że „całościowe wrażenie wywierane na właściwym kręgu odbiorców przez złożony znak towarowy nie może w pewnych okolicznościach być zdominowane przez jeden lub kilka jego elementów składowych”. W tej sprawie kluczowy był napis „lux”. Dopisek „1991” na jednym ze znaków oraz „tools” na drugim odgrywają drugorzędne znaczenie, tym bardziej że są mniej widoczne niż dominujący napis „lux”.
Gąbki i zmywaki to nie towary luksusowe
Według polskiej spółki napis „lux” nie ma charakteru odróżniającego, gdyż kojarzy się z angielskim słowem „luxury”. Sąd nie podzielił tej argumentacji, zwracając uwagę na charakter towarów, które miała objąć rejestracja.
„Rozpatrywane towary są artykułami gospodarstwa domowego, które nie kojarzą się z towarami luksusowymi, w przeciwieństwie do odzieży lub produktów kosmetycznych, a skarżąca nie przedstawia żadnego popartego dowodami argumentu, który mógłby podważyć to stwierdzenie” – zauważył sąd w uzasadnieniu swego rozstrzygnięcia.
Ostatecznie sąd zgodził się z EUIPO, że całościowe porównanie znaków potwierdza, że istnieje średni stopień podobieństwa wizualnego i co najmniej średni stopień podobieństwa fonetycznego. To zaś oznacza możliwość wprowadzenia konsumentów w błąd co do pochodzenia oferowanych towarów. ©℗
orzecznictwo
Podstawa prawna
Wyrok Sądu UE z 1 października 2025 r. w sprawie T-566/24 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia