Chodziło o znak graficzny. Polski przedsiębiorca zgłosił do rejestracji rysunek przedstawiający biały napis FIZI AQUA na czarnym tle. Portugalczycy posiadają znak graficzny z napisem FRIZE, z którego wytryskują bąbelki. Zdaniem tych ostatnich obydwa znaki mogą mylić się konsumentom jako bardzo podobne.
Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) uznał, że różnice między znakami są na tyle zauważalne, że ryzyko pomyłki nie jest wielkie. Sąd UE zgodził się z tym poglądem. Przyznał co prawda, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem znaki uznaje się za podobne, jeżeli mają wspólną znaczną liczbę liter w tym samym miejscu i jeżeli element słowny oznaczenia graficznego nie jest w dużym stopniu stylizowany.
„Niemniej jednak należy stwierdzić, że element słowny «frize», który jest jedynym elementem słownym wcześniejszego znaku towarowego, ma trzy litery wspólne z elementem słownym «fizi» zgłoszonego znaku towarowego, w tym pierwszą literę «f». Elementy te różnią się jednak obecnością liter «r» i «e» we wcześniejszym słownym znaku towarowym oraz powtórzeniem litery «i» w zgłoszonym znaku towarowym. Ponadto elementy te składają się odpowiednio z pięciu i czterech liter, a zatem są stosunkowo krótkie. Jest zatem prawdopodobne, że opinia publiczna łatwiej dostrzeże różnice między nimi” – uzasadnił wyrok sąd.
Dodatkowo wziął pod uwagę, że znak zgłoszony przez polską spółkę zawiera słowo „aqua”. Samo w sobie nie ma ono charakteru odróżniającego, bo przez właściwy krąg odbiorców będzie postrzegane jako wskazujące na pojęcie wody. Jednak obecność tego słowa w jednym z oznaczeń i brak w drugim przyczynia się do rozróżnienia porównywanych znaków. ©℗
orzecznictwo
Podstawa prawna
Wyrok Sądu UE z 9 lipca 2025 r. w sprawie T-291/24 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia