Co zrobić z fakturą korygującą? Czy może być więcej niż 12 składek na ubezpieczenia pracowników? Czy sporządzając zeznanie CIT-8 za 2023 r., muszę obliczyć i ewentualnie wpłacić podatek minimalny?

wynagrodzenia na przełomie lat

Dokonując rozliczenia kosztów wynagrodzeń pracowniczych, zauważyłam, że w 2023 r. będę miała w kosztach więcej niż 12 składek na ubezpieczenia pracowników. Czy tak może być? Jak rozliczyć wynagrodzenia za grudzień 2023 r., jeżeli zostały wypłacone w terminie na początku stycznia? Czy jeżeli wynagrodzenia z umów zlecenia za grudzień zostały wypłacone w styczniu (zgodnie z umową), to również mogą być kosztem 2023 r.?

Do końca 2022 r. wypłacając wynagrodzenia w ramach umowy o pracę i pokrewnych stosunków prawnych, tj. takie, które na gruncie podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT) u otrzymującego stanowią przychód zaliczany do źródła stosunek pracy, pracodawcy rozliczając z tego tytułu podatkowe koszty uzyskania przychodu, musieli stosować różne metody aktywacji kosztów w czasie. Pierwsza z nich dotyczyła samego wynagrodzenia, czyli tej części kosztów zatrudnienia pracownika, która stanowi jego wynagrodzenie (brutto), druga – wpłaty na pracownicze plany kapitałowe (PPK) finansowanej przez pracodawcę, a trzecia – najbardziej skomplikowana – ponadpłacowych kosztów zatrudnienia (tj. składek na ubezpieczenia społeczne finansowane przez pracodawcę, składek na Fundusz Pracy, Fundusz Solidarnościowy praz Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych).

Pół biedy, jeżeli wynagrodzenie było wypłacane pracownikowi w miesiącu, za który było należne. Gorzej, gdy wypłata była dokonywana w miesiącu następnym. Wówczas w praktyce najczęściej trzeci rodzaj kosztów był przez pracodawcę ujmowany w rachunku podatkowym dopiero w momencie wpłaty takich zobowiązań na rachunek ZUS. Zatem np. wynagrodzenie za listopad wypłacone terminowo w grudniu stanowiło koszt podatkowy listopada, podobnie w terminie opłacone składki na PPK, ale już składki finansowane i płacone przez pracodawcę do ZUS w styczniu mogły być ujęte dopiero w kosztach stycznia. Oczywiście istniała możliwość ujęcia całości kosztów zatrudnienia pracownika w miesiącu, za który należne było wynagrodzenie (tutaj listopad), ale to wymagało wcześniejszej zapłaty składek, niż to wynika z przepisów normujących oskładkowanie w ZUS.

Sytuacja uległa zmianie od 2023 r. Obecnie, nawet jeżeli wynagrodzenie za dany miesiąc płacone jest w miesiącu następnym, pracodawca rozliczy wszystkie koszty podatkowe związane z zatrudnieniem w tym samym miesiącu, tj. w miesiącu, za który należne jest owo wynagrodzenie. Warunkiem, jaki musi być spełniony, by tak się stało, jest to, że samo wynagrodzenie jest wypłacone pracownikowi terminowo i następnie składki na PPK oraz do ZUS będą uregulowane w zwykłych terminach ustawowych.

Zasada taka obowiązuje od 2023 r. wobec wynagrodzeń za pracę należnych od 1 stycznia 2023 r. W konsekwencji w odniesieniu do wynagrodzeń za 2022 r., nawet jeżeli same wynagrodzenia czy składki były płacone już w 2023 r., miały jeszcze zastosowanie uprzednie zasady. Dlatego na początku 2023 r. podatnik będący pracodawcą uwzględnił w kosztach tego roku zapłacone do ZUS w styczniu i w lutym składki od wynagrodzeń za listopad i za grudzień (przy założeniu, że były one wypłacane pracownikom w miesiącu następnym po miesiącu, za który były za należne, a pracodawca nie przyspieszał wpłat do ZUS). Z kolei w tych samych warunkach składki od wynagrodzeń za listopad i grudzień, chociaż odprowadzone do ZUS w 2024 r., zasilą koszty 2023 r. Dlatego w kosztach 2023 r. pracodawcy uwzględnią więcej finansowanych przez siebie kosztów składek odprowadzanych do ZUS niż miesięcy, za które płacili wynagrodzenia.

Co ważne, taka metoda aktywacji kosztów dotyczy wyłącznie tych wynagrodzeń, które generują u otrzymujących je przychód ze stosunku pracy. Jeżeli chodzi o inne wynagrodzenia, np. wypłacane w ramach umowy zlecenia, kontraktu menedżerskiego itp., zasady rozliczania kosztów nie uległy zmianie. Mówiąc dokładniej, prawodawca nie stosuje wobec takich wynagrodzeń ani wobec należnych od nich składek szczególnych zasad rozliczania kosztów podatkowych, z zastrzeżeniem jednak, że nieopłacone (zarówno podatnikowi, jak i do ZUS) świadczenia nie mogą być kosztem. W praktyce, czasami trochę na skróty, płatnicy takie wynagrodzenia i składki od nich ujmują w kosztach w dacie zapłaty, odpowiednio wynagrodzenia i składek do ZUS.

podatek minimalny

Czy sporządzając zeznanie CIT-8 za 2023 r., muszę obliczyć i ewentualnie wpłacić podatek minimalny? Dodam, że spółka ma rok podatkowy równy kalendarzowemu. Wiem, że było zwolnienie od tego podatku, ale czy ono nie przestało obowiązywać z końcem 2023 r.?

Z całą pewnością podatnicy sporządzający zeznanie podatkowe w CIT za 2023 r. nie uwzględnią w nim jeszcze podatku minimalnego uregulowanego w art. 24ca ustawy z 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 2805; dalej: ustawa o CIT). Chociaż przepisy normujące tę szczególną daninę weszły w życie od 2022 r., to podatnicy nie są i nie byli zobligowani do realizowania jakichkolwiek obowiązków zapisanych w art. 24ca ustawy o CIT w rozliczeniach za okres od 1 stycznia 2022 r. do 31 grudnia 2023 r. (odpowiednio prawodawca wskazał na stosowanie zwolnienia w odniesieniu do dwóch lat podatkowych 2022 i 2023, jeżeli podatnik ma inny rok podatkowy niż kalendarzowy). Podkreślić należy, że dzięki swojej konstrukcji przepisy zwalniające nie pozostawiają wątpliwości co do tego, iż składając zeznanie podatkowe za 2023 r., spółki (odpowiednio podatkowe grupy kapitałowe) nie tylko nie muszą płacić, lecz także w żaden sposób deklarować czy rozliczać podatku minimalnego, o którym mowa w art. 24ca ustawy o CIT. Pierwszym zeznaniem podatkowym w CIT, w którym spółki i podatkowe grupy kapitałowe będą musiały uwzględnić podatek minimalny (oczywiście przy wystąpieniu przesłanek normatywnych), będzie zeznanie dotyczące roku podatkowego 2024.

ulga na złe długi w zeznaniu rocznym

Zamierzam w zeznaniu za 2023 r. rozliczyć ulgę na złe długi w podatku dochodowym. Czy to prawda, że nie muszę już sporządzać szczegółowych załączników?

Tak, z początkiem 2023 r. z obu ustaw o podatkach dochodowych ‒ od osób prawnych i od osób fizycznych ‒ wykreślone zostały przepisy, na podstawie których podatnicy dokonujący zwiększenia lub zmniejszenia podstawy opodatkowania w ramach ulgi na złe długi byli obowiązani wykazać w zeznaniu podatkowym wierzytelności lub zobowiązania, z którymi związane są te zwiększenia lub zmniejszenia. Chodzi oczywiście odpowiednio o PIT/WZ lub CIT/WZ (tak samo CIT/WZG). Konieczność składania takich szczegółowych załączników skutecznie potrafiła zniechęcić wierzycieli do stosowania ulgi na złe długi. Chociaż żaden przepis przejściowy na to wprost nie wskazywał, w 2023 r. resort finansów prezentował pogląd, że załączniki te nie powinny być składane, począwszy od zeznań za 2023 r. Abstrahując od tego, czy takie stanowisko było uzasadnione, można z całą pewnością stwierdzić, że ani wierzyciele, ani dłużnicy nie dołączają już do zeznań za 2023 r. takich załączników.

obowiązki dłużnika w ramach ulgi na złe długi

Jeden z klientów prowadzonego przez mnie biura rachunkowego kupił rzecz, która jest jego środkiem trwałym podlegającym amortyzacji. Ze względu na spór, który powstał z dostawcą, mój klient nie zapłacił za tę rzecz części ceny i w 2023 r. minęło 90 dni od terminu płatności. Przy czym spór ten nie miał wpływu ani na możliwość przyjęcia środka trwałego do używania, ani na jego wartość początkową. Czy w takiej sytuacji konieczne jest zastosowanie ulgi na złe długi, skoro powodem braku płatności części ceny jest spór, a odpisy amortyzacyjne ujęte w kosztach 2023 r. mają niższą wartość niż nieuregulowana część ceny?

Jeżeli nabywca świadczenia nie uregulował ciążącego na nim zobowiązania, a w roku 2023 r. upłynęło 90 dni od terminu płatności i spełnione są pozostałe warunki normatywne, to musi dokonać zwiększenia podstawy opodatkowania niezależnie od tego, jaka była jego motywacja nieuregulowania płatności. Ustawodawca podatkowy nie ocenia ani nie pozwala na weryfikację powodów braku uregulowania zobowiązania. Jeżeli zatem podatnik był zobligowany do zapłaty, to nawet jeżeli pewne względy biznesowe, prowadzony spór itp., w jakimś zakresie usprawiedliwiają brak płatności, nie uchroni go to przed podwyższeniem podstawy opodatkowania w trybie art. 18f ustawy o CIT.

Odnosząc się do kwestii braku w 2023 r. kosztu, który byłby generowany dokonanym zakupem (a dokładniej – który odpowiadałby kwotowo takiemu zobowiązaniu), nie ma to najmniejszego znaczenia. Ustawodawca wymaga jedynie, aby wartość zobowiązania podlegała zaliczeniu do kosztów, czyli obiektywnie mogła być uwzględniona w rachunku podatkowym, a nie żeby faktycznie koszty z nią związane były już aktywowane. Innymi słowy, to, że zobowiązanie dotyczy środka trwałego, który nie został jeszcze zamortyzowany, a dokonane odpisy są niższe niż wartość nieuregulowanej ceny, nie uzasadnia braku aktywacji dłużniczej „ulgi na złe długi”. Obowiązek taki powstałby nawet wówczas, gdyby koszty nie były jeszcze w ogóle aktywowane. Nadmienić przy tym trzeba, że brak zapłaty (o ile nie zostało zastosowane zastrzeżenie własności zbywanej rzeczy) i konieczność rozliczenia ulgi na złe długi w żaden sposób nie wpływają na możliwość dokonywania odpisów amortyzacyjnych i ich uwzględniania w kosztach podatkowych.

rabat na przełomie roku

W styczniu 2024 r. otrzymałem od kontrahenta fakturę korygującą, na podstawie której został mi przyznany rabat dotyczący zakupów z 2023 r. Czy w związku z tym, że nie zamknąłem jeszcze rozliczeń za 2023 r., nie sporządziłem sprawozdania za ten rok i nie złożyłem zeznania, a koszty mogą być przyporządkowane do konkretnych kosztów 2023 r., powinienem ująć takie zmniejszenie w 2023 r.?

W przypadku gdy korekta kosztów nie jest powodowana błędem rachunkowym ani inną oczywistą omyłką, to, że podatnik otrzymał fakturę korygującą (względnie przy braku faktury korygującej inny dokument potwierdzający przyczyny korekty) przed zamknięciem roku, sporządzeniem sprawozdania finansowego czy złożeniem zeznania za rok, w którym był ujęty korygowany koszt, nie ma żadnego znaczenia. Ustawodawca podatkowy nie pozostawia żadnych wątpliwości co do tego, że w takiej sytuacji korekta musi być uwzględniona wyłącznie i bezwzględnie w roku, w którym podatnik otrzymał taki dokument korygujący. Inaczej niż to jest przy samym rozliczeniu kosztów, w przypadku których takie wsteczne rozliczenie jest możliwe czy wręcz konieczne, przy tego rodzaju korektach podatnik nie może odnieść zmiany do poprzedniego roku. Bez znaczenia jest przy tym, kiedy (w jakim okresie) korektę przychodu aktywuje sprzedawca. Ustawodawca nie przewiduje w takiej sytuacji żadnej formy neutralności i możliwe są przypadki, że sprzedawca obniży/podwyższy przychód w jednym roku, a nabywca – w związku z późniejszym otrzymaniem faktury korygującej – odpowiednio obniży lub podwyższy koszt w rozliczeniu roku następnego. Przypomnieć przy tym warto – chociaż pytanie dotyczy korekty zmniejszającej – że dokładnie taka sama zasada jest właściwa przy korekcie in plus.

rabat sprzedażowy

Na przełomie 2023 i 2024 r. dział sprzedaży wystawił faktury korygujące w związku z przyznaniem rabatów ze względu na obrót. Wszystkie te rabaty zostały skalkulowane w 2023 r., na koniec grudnia, i dotyczą konkretnych transakcji 2023 r. Ze względu na problemy z systemem część faktur korygujących została wystawiona w 2023 r., a część już w 2024 r. Czy mogę wszystkie takie rabaty i powodowane nimi obniżenia przychodu rozliczyć w 2023 r.?

Podobnie jak w przypadku rozliczenia korekty kosztów, korygując przychody, w pierwszej kolejności należy zbadać, czym owa korekta jest powodowana. Konkretnie należy sprawdzić, czy przyczyną jest błąd rachunkowy bądź inna oczywista omyłka, czy jednak inna przesłanka. Jeżeli jest to ta ostatnia przyczyna, a tak jest m.in. w przypadku przyznania rabatu, jak w okolicznościach wskazanych w pytaniu, to korektę należy uwzględniać w roku podatkowym wystawienia faktury korygującej, a przy jej braku – innego dokumentu uzasadniającego korektę. To oznacza, że jeżeli faktura korygująca dotycząca rabatów za 2023 r. została wystawiona w 2023 r., obniżenie przychodu ujmowane jest w 2023 r. W przypadku jednak gdy w odniesieniu do rabatów za 2023 r. sprzedawca wyemitował fakturę korygującą w 2024 r., to niezależnie od tego, że w dniu jej wystawienia podatnik nie zamknął jeszcze 2023 r., nie sporządził za ten rok sprawozdania finansowego ani nie złożył zeznania podatkowego, obniżenie przychodu ujmowane jest dopiero w 2024 r. To oznacza, że w analizowanej sytuacji czytelniczka nie może wszystkich przyznanych rabatów uwzględnić przy kalkulacji przychodu podatkowego 2023 r., a jedynie te, które zostały udokumentowane fakturami korygującymi wystawionymi najpóźniej 31 grudnia 2023 r. (nawet jeżeli ich wysyłka do klientów została dokonana w 2024 r.).©℗