Nie ma żadnych podstaw do pozbawienia byłego przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Barroso prawa do emerytury z KE; przyjmując pracę w banku Goldman Sachs nie złamał on zapisanych w traktacie UE zasad postępowania komisarzy - ocenił unijny komitet etyki.

W poniedziałek KE poinformowała o publikacji raportu komitetu. Autorzy dokumentu przyznają, że Barroso nie wykazał się rozważnym osądem sytuacji, jakiego można oczekiwać od kogoś, kto pełnił tak wysokie stanowisko przez tak wiele lat.

Mimo to oceniają, że "nie ma wystarczających powodów, aby stwierdzić naruszenie obowiązku uczciwości i roztropności, nakazanego przez artykuł 245 Traktatu o funkcjonowaniu UE, poprzez przyjęcie przez byłego przewodniczącego Barroso stanowiska dyrektora niewykonawczego w radzie nadzorczej Goldman Sachs International oraz doradcy w sprawach relacji firmy z jej klientami".

Oznacza to, że nie ma żadnych podstaw do pozbawienia Barroso prawa do emerytury z KE, co byłoby sankcją za złamanie zasad postępowania komisarzy.

Według raportu zobowiązanie Barroso, że nie będzie lobbował w imieniu Goldman Sachs, odpowiada traktatowemu nakazowi dochowania uczciwości i roztropności przy obejmowaniu funkcji po zakończeniu urzędowania.

Głównym argumentem komitetu etycznego jest to, że były szef KE został zatrudniony przez Goldman Sachs już po upływie półtorarocznego okresu, w którym byli komisarze muszą przejść postępowanie sprawdzające przed nowym zatrudnieniem w celu zapobieżenia konfliktowi interesów.

Sprawę zatrudnienia Barroso przez Goldman Sachs skierował do komitetu etyki obecny przewodniczący KE Jean-Claude Juncker. Sprawa ta wywołała spore kontrowersje i krytykę m.in. ze strony eurodeputowanych, organizacji pozarządowych, jak i samej Komisji. Juncker w lipcowym wywiadzie dla belgijskiego dziennika "Le Soir" powiedział m.in., że nie przeszkadza mu fakt, iż Barroso pracuje dla banku, ale problemem jest to, że wybrał akurat ten bank; Goldman Sachs krytykowany był za rolę w wywołaniu kryzysu finansowego, a także zarzucano mu czerpanie korzyści z pomocy Grecji w ukrywaniu jej prawdziwego zadłużenia.

Także francuski rząd wezwał Barroso do rezygnacji z pracy w amerykańskim banku, zaś do KE trafiła petycja, podpisana przez 75 tys. urzędników, w której apelowano o pozbawienie Barroso prawa do emerytury z tytułu pracy w Komisji.

60-letni dziś Barroso szefował KE w latach 2004-2014. Wcześniej przez dwa lata był premierem Portugalii z ramienia Partii Socjaldemokratycznej. W latach 70. należał do ruchu komunistyczno-maoistycznego.

Z Brukseli Anna Widzyk (PAP)