Przed Sądem Apelacyjnym we Wrocławiu rozpoczęła się w poniedziałek rozprawa w procesie odwoławczym Samuela N., oskarżonego o zabójstwo 10-letniej dziewczynki w Kamiennej Górze (Dolnośląskie). Sąd I instancji skazał go za to na dożywotnie więzienie.

Sąd zamierza podczas poniedziałkowej rozprawy przesłuchać trzech biegłych. Prawdopodobnie tego dnia zostanie również ogłoszony wyrok.

W kwietniu tego roku Sąd Okręgowy w Jelenie Górze skazał Samuela N. na karę dożywotniego więzienia. Pozbawił również mężczyznę praw publicznych (na 10 lat) i nakazał wypłatę rodzicom zamordowanego dziecka zadośćuczynienia w kwocie 200 tys. zł. Od tego wyroku odwołała się obrona, która chce dowieść, że N. w chwili zabójstwa był niepoczytalny.Według opinii biegłych z procesu pierwszej instancji N. był poczytalny w chwili popełnienia przestępstwa.

Do morderstwa doszło 19 sierpnia 2015 r. w Kamiennej Górze. Według ustaleń prokuratury Samuel N. zaatakował siekierą 10-letnią dziewczynkę, która z matką wchodziła do jednego ze sklepów w centrum miasta. Mężczyzna wyrzucił narzędzie zbrodni i zaczął uciekać. Schwytali go świadkowie zdarzenia i przekazali w ręce policji. Dziewczynka zmarła w szpitalu.

N. podczas śledztwa przyznał się do zabójstwa. "Wyjaśnił, że narastała w nim złość, albowiem od dłuższego czasu miał problemy ze znalezieniem pracy. Ponadto dzień przed dokonaniem zabójstwa uzyskał decyzję, iż nie przysługuje mu zasiłek dla bezrobotnych. Udał się do Powiatowego Urzędu Pracy, aby zemścić się na urzędnikach. Ponieważ w budynku przebywało dużo osób, zrezygnował ze swojego zamiaru. Wyszedł na ulicę i skierował się w kierunku centrum miasta. Widząc małą dziewczynkę wchodzącą do księgarni, zadał jej cios siekierą" - mówiła wtedy rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze Violetta Niziołek. (PAP)