Podpisana w sobotę przez prezydenta Andrzeja Dudę nowa ustawa o Trybunale Konstytucyjnym zawiera niezgodne z konstytucją przepisy i grozi paraliżem Trybunału - uważa wicemarszałek Sejmu Barbara Dolniak. Jej ugrupowanie - Nowoczesna, zwróci się do TK o zbadanie tej ustawy.

Dolniak podkreśliła na poniedziałkowym briefingu, że wcześniej Nowoczesna apelowała do prezydenta o skierowanie ustawy do TK w trybie prewencyjnym. Jej zdaniem, podpisując ustawę, Duda wpisał się w politykę PiS wobec TK, która ma na celu - jak mówiła - "nie tylko obniżenie autorytetu tego organu, ale przede wszystkim sparaliżowanie jego pracy".

Według posłanki Nowoczesnej podpisana w sobotę ustawa zawiera przepisy niekonstytucyjne. Wymieniła w tym kontekście przepis, w konsekwencji którego nadal nie będzie opublikowany wyrok TK z 9 marca tego roku (o niekonstytucyjności grudniowej nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS) oraz ten, który przewiduje, że trzech sędziów wybranych w grudniu przez obecną większość parlamentarną ma zostać dopuszczonych do orzekania.

"To wszystko powoduje, że Nowoczesna będzie składać wniosek do TK o zbadanie zgodności również tej ustawy z konstytucją" - powiedziała Dolniak.

Uchwalona 22 lipca przez Sejm i podpisana przez prezydenta w minioną sobotę ustawa o Trybunale Konstytucyjnym, wejdzie w życie po 14 dniach od ogłoszenia, zastępując dotychczasową ustawę o Trybunale z czerwca 2015 r. Zdaniem premier Beaty Szydło nowe przepisy w dużym stopniu uwzględniają postulaty sformułowane przez Komisję Wenecką i główne oczekiwania opozycji.

Odnosząc się do opinii szefowej rządu Dolniak powiedziała w poniedziałek, że choć "są tam zmiany, które trochę poprawiają tę ustawę", to zawiera również "szereg drobiazgów, które powodują, że praktycznie można sparaliżować działania TK". Zwróciła w tym kontekście uwagę m.in. na narzucenie TK przez ustawodawcę zasad kolejności rozpatrywania ustaw, co jej zdaniem podważa autonomię władzy sądowniczej.

Dolniak stwierdziła również, iż przepisy przewidują obowiązkowy udział prokuratora generalnego w rozprawach TK, dając mu tym samym możliwość wpływania - poprzez absencję - na odraczanie rozpraw. Wśród przepisów, które ułatwiają, jej zdaniem, paraliżowanie TK posłanka wymieniła również ten, który uprawnia trzech sędziów spoza składu wyznaczonego do rozpoznania danej sprawy do złożenia wniosku o rozpoznanie tej sprawy w rozszerzonym składzie, czyli uznanie jej za zawiłą.

"Wydaje się, że to drobiazgi, ale w gruncie rzeczy tworzą istotne niebezpieczeństwo, czyli paraliż TK" - zaznaczyła wicemarszałek Sejmu.

Według PiS, nowa regulacja oznacza powrót do przepisów o TK z 1997 r., ale zawiera istotne modyfikacje.

Zgodnie z ustawą pełny skład Trybunału to co najmniej 11 sędziów. Ma on orzekać m.in. w sprawach o szczególnej zawiłości. Pełny skład ma też badać: weta prezydenta do ustaw, ustawę o TK, spory kompetencyjne między organami państwa, przeszkodę w sprawowaniu urzędu prezydenta RP, zgodność z konstytucją działalności partii politycznych. Konstytucyjność ustaw będą badać składy 5-osobowe. Składy 3-osobowe zbadają m.in. konstytucyjność innych aktów normatywnych, np. rozporządzeń. Orzeczenia we wszystkich składach zapadać będą zwykłą większością głosów.

Nowa ustawa o TK przewiduje ponadto, że po jej wejściu w życie, w ciągu 30 dni opublikowane zostaną wyroki wydane przez Trybunał przed 20 lipca z - jak to określono - naruszeniem dotychczasowych przepisów. Publikacji nie podlegałyby jednak wyroki dotyczące tych aktów normatywnych, które utraciły moc obowiązującą. Oznacza to, że nie będzie publikowany wyrok TK z 9 marca o niekonstytucyjności noweli ustawy o TK z grudnia ub.r.

Zgodnie z ustawą prezes TK kieruje wniosek o ogłoszenie wyroku do premiera. Obecnie ogłoszenie orzeczeń prezes zarządza sam.

Sędziów TK, którzy złożyli ślubowanie wobec prezydenta, a do wejścia w życie ustawy nie podjęli obowiązków, prezes TK będzie musiał włączyć do składów orzekających i przydzielić im sprawy. Na początku lipca prezes TK Andrzej Rzepliński w Sejmie powiedział, że "nie może dopuścić do orzekania trzech osób wybranych na miejsca już wcześniej skutecznie obsadzone".

Obecnie - jak czytamy na stronie TK - trzech sędziów wybranych 8 października przez poprzedni Sejm: Roman Hauser, Andrzej Jakubecki i Krzysztof Ślebzak "oczekuje na złożenie ślubowania", a trzech wybranych 2 grudnia, od których ślubowanie odebrał prezydent Andrzej Duda: Henryk Cioch, Lech Morawski i Mariusz Muszyński - "oczekuje na podjęcie obowiązków sędziowskich". Do orzekania nie dopuszcza ich prezes TK.

Zgodnie z nową ustawą TK ma badać wnioski w kolejności ich wpływu - wyjątkiem byłoby badanie weta prezydenta, ustawy budżetowej i o TK, wniosków w sprawie zgodności z konstytucją celów lub działalności partii politycznych, a także - przeszkody w pełnieniu urzędu przez prezydenta i sporu kompetencyjnego organów władzy.