Szef postkomunistycznej Lewicy w Niemczech, Bernd Riexinger, opowiedział się w sobotę za wystawieniem przez jego partię razem z SPD i Zielonymi wspólnego kandydata na prezydenta Niemiec. "Bild" podał, że Joachim Gauck nie będzie ubiegał się o reelekcję.

"Jeżeli szef SPD Siegmar Gabriel mówi poważnie o zmianie polityki, to (wspólny kandydat) byłby ważnym sygnałem" - powiedział Riexinger w wywiadzie dla dziennika "Mitteldeutsche Zeitung".

Jak zaznaczył, trzy partie musiałyby znaleźć kandydata, który "symbolizuje sprawiedliwość społeczną". Riexinger wezwał SPD i Zielonych do podjęcia rozmów w tej sprawie. Znalezienie wspólnego kandydata wydaje się jednak mało prawdopodobne ze względu na poglądy Lewicy na politykę zagraniczną i NATO.

Lewica, SPD i partia Zielonych miałyby niewielką większość w Zgromadzeniu Federalnym, który wybiera głowę państwa w Niemczech. Organ ten składa się z posłów do Bundestagu i tej samej liczby elektorów wybieranych przez parlamenty 16 krajów związkowych. Wybory odbędą się 12 lutego 2017 roku.

Jak wcześniej podał "Bild", urzędujący prezydent Niemiec Joachim Gauck ze względu na zaawansowany wiek i kłopoty zdrowotne nie będzie się ubiegał o drugą kadencję. Były wschodnioniemiecki pastor cieszy się ogromną popularnością i gdyby zdecydował się kandydować, miałby zapewnioną reelekcję.

Niemieckie media zaczęły spekulować o ewentualnym następcy Gaucka. Tygodnik "Der Spiegel" uważa, że największe szanse na zastąpienie go miałby przewodniczący Bundestagu Norbert Lammert. Jeżeli Gauck odmówi, kanclerz Angela Merkel będzie chciała przeforsować swojego kandydata - twierdzi tygodnik. Ze względu na zbliżające się wybory parlamentarne, które mają odbyć się jesienią 2017 roku, szefowa CDU nie zgodzi się na wystawienie wspólnego kandydata z SPD lub Zielonymi - partiami, które w kampanii wyborczej będą rywalami chrześcijańskich demokratów - wyjaśniają autorzy materiału.

Zdaniem "Bilda" w grę wchodzi też obecny minister finansów Wolfgang Schaeuble. Z kolei SPD mogłaby wysunąć na kandydata ministra spraw zagranicznych Franka-Waltera Steinmeiera.

W Zgromadzeniu Federalnym partie chadeckie CDU i CSU nie mają absolutnej większości. Ich kandydat zostałby zapewne wybrany dopiero w trzecim głosowaniu, w którym wymagana jest zwykła większość głosów.

Obecnie w Niemczech rządzi koalicja CDU/CSU i SPD.

Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)