Korea Północna najpewniej wystrzeliła pocisk ze wschodnich wybrzeży kraju. Rakieta spadła do morza - poinformowało w piątek południowokoreańskie wojsko. W czwartek Seul, Waszyngton i Tokio wezwały Pjongjang do zakończenia prowokacji.

Armia Korei Południowej próbuje ustalić, o jaki typ pocisku chodziło.

Według południowokoreańskiej agencji prasowej Yonhap wydaje się, iż był to pocisk balistyczny. Agencja nie podała szczegółów.

Jeśli informacje te się potwierdzą, będzie to kolejna próba rakietowa Korei Północnej w ostatnich tygodniach. Komunistyczny reżim przeprowadza je w odpowiedzi na trwające manewry wojskowe USA i Korei Południowej, które zdaniem Pjongjangu są próbą przed inwazją.

W czwartek w Waszyngtonie prezydent USA Barack Obama spotkał się z prezydent Korei Południowej Park Geun Hie i premierem Japonii Shinzo Abe. Wspólnie przywódcy zapowiedzieli zwiększenie presji na Koreę Północną w odpowiedzi na ostatnie próby jądrowe i rakietowe. Na marginesie Szczytu Bezpieczeństwa Nuklearnego liderzy ostrzegli Koreę Północną przed kolejnymi prowokacjami i poinformowali, że mogą podjąć dodatkowe działania, by przeciwdziałać zagrożeniu ze strony Pjongjangu.(PAP)