Po zamknięciu przez Austrię i inne kraje szlaku bałkańskiego przemytnicy poszukują nowych tras dla migrantów pragnących nielegalnie przedostać się do Europy - podało niedzielne wydanie "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Jeden ze szlaków prowadzi przez Polskę.

"Przemytnicy przygotowują nową trasę dla uchodźców, która prowadzi z Turcji i z Grecji przez Morze Śródziemne do Włoch" - czytamy w materiale opublikowanym w niedzielę na łamach "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung".

Jak piszą autorzy, podróż na pokładzie kutrów lub małych statków handlowych trwa kilka dni, a jej koszt waha się od 3000 do 5000 euro. Punktem wyjściowym są Antalya i Mersin w Turcji, a także Ateny. Według "FAS" operacja szmuglowania imigrantów ma rozpocząć się na dużą skalę w pierwszym tygodniu kwietnia.

"FAS" zaznacza, że dotąd tylko niewielu imigrantów decydowało się na taką podróż ze względu na liczne niebezpieczeństwa, wybierając szlak przez Bałkany. Jednak po zamknięciu granicy między Macedonią a Grecją, a także po podpisaniu umowy UE-Turcja stanowiącej, że nielegalni imigranci będą odsyłani z Grecji do Turcji, ta droga została zamknięta.

Niemieccy dziennikarze piszą, że telefony komórkowe przemytników są dostępne na Facebooku. "Można po prostu zadzwonić i zarezerwować przejazd" - czytamy. Przemytnicy przekupują załogi statków i lokują uchodźców pod pokładem jako pasażerów na gapę.

Według "FAS" alternatywne trasy, w tym przez Albanię, są jeszcze bardziej niebezpieczne. "Granica albańsko-grecka przebiega przez góry; komunikacja kolejowa nie istnieje. A ten, kto pokona Albanię, musi iść dalej przez Czarnogórę i Bośnię, gdzie wiele obszarów jest nadal zaminowanych. Nie można schodzić z dróg, a tam można w każdej chwili paść ofiarą napadów rabunkowych" - ostrzega "FAS".

Wśród licznych szlaków stanowiących alternatywę dla podróży morskiej do Włoch "FAS" wymienia trasę przez Rumunię wzdłuż granicy z Mołdawią, a następnie przez zachodnią Ukrainę do Polski.