Polska chce uregulować z Białorusią wszystkie sprawy sąsiedzkie, jakie można, w najbliższym czasie – powiedział w środę w Mińsku minister spraw zagranicznych Polski Witold Waszczykowski na spotkaniu z prezydentem Alaksandrem Łukaszenką.

„Rzeczywiście nowy polski rząd uważa, że była to sytuacja nienormalna, iż przez wiele lat sąsiedzi nie odzywali się do siebie. Dlatego zdecydowaliśmy bez jakichkolwiek warunków wstępnych, bez jakichkolwiek życzeń podjąć rozmowy, aby uregulować wszystkie sprawy sąsiedzkie, jakie tylko można, w najbliższym czasie” – zadeklarował Waszczykowski.

Ze swej strony Łukaszenka wyraził przekonanie, że dowolne problemy w stosunkach dwustronnych można rozwiązać, jeśli obie strony mają taką wolę. „Najważniejsze to uzgodnić kryteria. Myślę, że tu problemów nie będzie. Będziemy wychodzić od kryteriów zbudowania stosunków z innymi państwami, na których zasadza się polska polityka zagraniczna: tak, jak wy bronicie swojej suwerenności i niezależności, tak i my będziemy jej bronić. W tej kwestii nic nas nie dzieli. Nawet czasem podpatrujemy, jak wy to robicie” – powiedział Łukaszenka.

Wyraził przekonanie, że Białoruś i Polska mogą wspólnie wpłynąć na wiele procesów zachodzących w Europie. „Razem z wami możemy odegrać istotną rolę, znajdując się w epicentrum europejskiego kontynentu. Powiem nawet, że razem możemy w istotny sposób wpłynąć na wiele procesów, które tu zachodzą. Leży to w naszych interesach, interesie Polski i Białorusi” – oświadczył.

Łukaszenka zapewnił, że Białoruś jest gotowa do ścisłej współpracy z Polską, z którą żyła w swoim czasie w jednym państwie. I wyraził nadzieję, że po wizycie polskiego ministra współpraca ta będzie intensywniejsza. Wyraził przy tym wdzięczność, że Polska widzi w Białorusi suwerenne i niezależne państwo. „Bardzo to doceniam” – oświadczył.

„Zawsze znajdowaliśmy wspólny język. Zawsze się przyjaźniliśmy i wspólnie broniliśmy naszych interesów. Chciałbym, aby tak było i teraz” – powiedział prezydent. „Myślę, że Polska bardziej niż ktokolwiek inny jest jako istotny gracz w UE zainteresowana tym, by Białoruś była nie tylko niezależna jako państwo, ale też stabilna. Myślę, że wam, na Zachodzie, kolejne niestabilne państwo po Ukrainie nie jest potrzebne” – zaznaczył.