Szef Rady Europejskiej poinformował, że jutro około południa przedstawi propozycję kompromisu Brukseli z Londynem. Chodzi między innymi o unijne reformy, oraz sprawę ograniczeń w wypłatach zasiłków. Od spełnienia postulatów Wielka Brytania uzależnia pozostanie we Wspólnocie.

Donald Tusk napisał na portalu społecznościowym, że w ostatnich 24 godzinach nastąpił postęp w negocjacjach, ale kilka kwestii pozostaje do uzgodnienia. Najtrudniejszą kwestią jest postulat dotyczący 4-letniego ograniczenia świadczeń socjalnych dla pracowników z pozostałych, unijnych krajów, co oznaczałoby dyskryminację Europejczyków, w tym także Polaków.

Komisja Europejska zaproponowała więc tak zwany hamulec bezpieczeństwa - miałby on umożliwić wstrzymanie wypłat zasiłków, w sytuacjach nadzwyczajnych, gdy system opieki społecznej jest zbytnio obciążony. Ale to nie jest jedyna kwestia, bo do uzgodnienia pozostaje jeszcze postulat zagwarantowania równych praw państwom strefy euro i tych poza nią.

Wczorajsze spotkanie szefa Rady z premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem nie przyniosło przełomu. Dziś po południu rozpoczęły się rozmowy przedstawicieli brytyjskiego rządu, gabinetu szefa Rady Europejskiej, oraz Komisji Europejskiej i dopiero po wspólnych ustaleniach przewodniczący Rady Donald Tusk przedstawi propozycję kompromisu pozostałym 27 unijnym stolicom. Wtedy rozpoczną się negocjacje wszystkich krajów, bo i one muszą wyrazić zgodę na postulaty Londynu. Oczekuje się, że ostateczne porozumienie zostanie osiągnięte na unijnym szczycie za niecałe trzy tygodnie.