Przegrana francuskiego Frontu Narodowego w drugiej turze wyborów regionalnych. Prasa francuska podkreśla, iż nadzwyczajna mobilizacja sił demokratycznych zahamowała zalewająca kraj po pierwszej turze wyborów regionalnych falę skrajnie prawicowych nastrojów. Niemniej gazety nad Sekwaną zaznaczają rosnącą w społeczeństwie popularność antyeuropejskich i antyimigracyjnych haseł Frontu Narodowego.

„Front Narodowy nie wygrał w żadnym regionie, a po pierwszej turze tryumfował w sześciu” - pisze prawicowy dziennik Le Figaro. Le Monde podkreśla mobilizację społeczeństwa. Do urn poszło około 59-ciu procent uprawnionych, o dziesięć procent więcej niż w pierwszej turze. Wysoka frekwencja działała na rzecz sił demokratycznych, bo w położonym na wschodzie regionie - Alzacja-Lotaryngia, Szampania- Ardeny, gdzie w pierwszej turze tryumfował kandydat Frontu Narodowego, w drugiej udział wzięło o 27-dem procent więcej uprawnionych.

Ostatecznie wygrał tam kandydat partii Republikanów. Le Parisien zaznacza zwrot na prawo w stołecznym Ile de France - socjalista został pokonany przez kandydatkę republikańskiej prawicy. Dla katolickiego „La Croix”, w tych wyborach przegrali wszyscy, bo Front Narodowy uzyskał ogromne poparcie, a siły demokratyczne nie wygrały w przekonujący sposób.