Imigranci protestujący na granicy grecko-macedońskiej zaszyli sobie usta. Kilkadziesiąt osób, pochodzących głównie z Pakistanu, Iranu i Kurdystanu, użyło igły i nici, by pokazać, że nie zrezygnują z zamiaru udania się do krajów Unii Europejskiej - informuje macedońska telewizja Telma. Protestują w ten sposób przeciwko decyzji władz Macedonii o niewpuszczaniu na jej terytorium imigrantów ekonomicznych.

W ubiegłym tygodniu Macedonia, podobnie jak Słowenia, Chorwacja i Serbia, zdecydowała o przepuszczaniu przez granicę tylko uciekających przed wojną z Syrii, Iraku i Afganistanu. Decyzja ta zaostrzyła sytuację na granicy macedońsko-greckiej, gdzie zablokowani zostali imigranci z innych krajów.

Przed możliwością wybuchu poważnych incydentów na granicy z Grecją ostrzegają władze Macedonii. Prezydent Gjorge Iwanow wczoraj po spotkaniu w Skopje z szefem Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem powiedział, że sytuacja w pobliżu przejścia granicznego Gewgelije jest niebezpieczna. "Istnieje wielkie ryzyko, że dojdzie tam do incydentów między samymi coraz bardziej nerwowymi imigrantami, a także z siłami bezpieczeństwa i lokalnymi mieszkańcami" - powiedział prezydent.