Platforma Obywatelska apeluje do prezydenta o odebranie ślubowania od pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego wybranych w październiku.

Ustępujący minister sprawiedliwości Borys Budka wyraził nadzieję, że prezydent uwzględni głosy konstytucjonalistów i umożliwi niezwłoczne rozpoczęcie pracy przez sędziów wybranych zgodnie z prawem przez Sejm.

Politycy Platformy na konferencji prasowej wyrazili aprobatę dla tego, że PiS zdecydował się wycofać projekt nowelizacji ustawy o TK z Sejmu. PiS chce, by Sejm wybierał następców tylko tych sędziów Trybunału Konstytucyjnego, których kadencja wygasa w trakcie aktualnej kadencji Izby; chce także "wygaszenia" kadencji prezesa TK Andrzeja Rzeplińskiego.

"Samo wycofanie projektu nie jest jeszcze gwarancją na bezpieczeństwo i niezależność Trybunału Konstytucyjnego" - podkreślił Robert Kropiwnicki (PO). W jego ocenie prezydent powinien niezwłocznie odebrać ślubowanie trzech sędziów TK. Dodał, że przyjęcie ślubowania jest obowiązkiem konstytucyjnym i ustawowym prezydenta.

"Odwlekanie tego jest niebezpiecznym mechanizmem pokazującym złe wpływanie na Trybunał, próba zastraszania sędziów i pokazywania im, że władza wykonawcza, prezydent, może wpływać na ich wyroki" - zaznaczył.

Budka mówił, że wycofany z Sejmu projekt PiS dotyczący TK jest niedopuszczalny z punktu widzenia konstytucji i grozi upolitycznieniem Trybunału i "wciągnięciem go do gry politycznej". Podkreślił, że zgodnie z projektem wygaszone zostałyby kadencje prezesa TK i po 45 dniach wiceprezesa oraz odwołanych zostałoby wybranych pięciu członków TK.

Były minister sprawiedliwości Cezary Grabarczyk stwierdził w piątek w rozmowie z dziennikarzami, że prezydent Andrzej Duda łamie konstytucję nie odbierając przysięgi od wybranych sędziów TK. "Chce doprowadzić do paraliżu jednej z konstytucyjnych gwarancji demokratycznego państwa prawnego" - podkreślił.

"Musimy o tym krzyczeć. Będziemy bronić i Trybunału, i demokracji w Polsce" - dodał.

Ustępujący szef MAC Andrzej Halicki w rozmowie z dziennikarzami określił działanie PiS, jako "zamach na demokrację, zamach na Trybunał Konstytucyjny". "Powiedzmy, że jeszcze niedokonany, bo prace nad tą ustawą trwają, ale takie bez wątpienia są intencje" - mówił Halicki. Według niego planowane przez PiS zmiany w TK "mogą spowodować odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu". Jak dodał, "to nie jest procedura, która jest niemożliwa do uruchomienia".

Prezydent Duda mówił w środę w radiowej Jedynce, że wybór sędziów TK nastąpił z naruszeniem zasad demokratycznych. Jego zdaniem, sędziów Trybunału mógł wybrać nowy Sejm i w normalnych warunkach właśnie w taki sposób by to nastąpiło.

Klub PiS w piątek po południu wycofał projekt nowelizacji ustawy o TK, który złożył tego dnia rano. Szef klubu PiS Ryszard Terlecki poinformował PAP, że projekt, który zmienia zasady wyłaniania sędziów, po poprawkach technicznych będzie złożony ponownie.

8 października poprzedni Sejm wybrał pięciu nowych sędziów TK - przeciw czemu było PiS. W zeszłym tygodniu - czyli jeszcze w trakcie kadencji poprzedniego Sejmu - skończyła się kadencja trojga sędziów Trybunału, a 2 i 8 grudnia kończy się dwojga następnych. Prezydent Andrzej Duda dotychczas nie zaprzysiągł nowo wybranych sędziów - co jest konieczne, by mogli orzekać. Sędziów TK mógł wybrać nowy Sejm i w normalnych warunkach właśnie w taki sposób by to nastąpiło; w moim przekonaniu to, co się stało, było poważnym naruszeniem zasad demokratycznych - mówił Duda w środę.

Jeżeli nowelizacja ustawy o TK zaproponowana przez PiS weszłaby w życie w proponowanym kształcie, wybór nowych sędziów miałby ruszyć od nowa. Nie jest jednoznaczne, czy miałoby to dotyczyć wszystkich pięciu sędziów, czy tylko dwóch, wybranych w miejsce tych, których kadencje mijają w grudniu.