„Przegrał zdrowy rozsądek. Wkrótce okaże się, że król jest nagi” - to pierwsza reakcja czeskiego ministra spraw wewnętrznych na wyniki głosowania w sprawie rozmieszczenia imigrantów w Brukseli. Czesi wraz ze Słowakami, Węgrami i Rumunami głosowali, w odróżnieniu od Polski, przeciwko kwotom.

Szef czeskiej dyplomacji Milan Chovanec wyraził swoją opinię na Twitterze. Strona czeska jeszcze przed przyjazdem ministra do Brukseli akcentowała, że jest przeciwna kwotom imigrantów. Praga wielokrotnie podkreślała, że narzucanie nie rozwiąże problemów, a jedynie zachęci kolejnych imigrantów do wyruszenia w drogę do Europy.

Według ministra do spraw przestrzegania praw człowieka Jirzego Dienstbiera, dziesiejsza decyzja zapewne zwiększy napięcie w Unii.

Czesi, zajmując negatywne stanowisko w sprawie kwot, domagali się przede wszystkim stosowania zasady dobrowolności w przyjmowaniu imigrantów, a także wzmocnienia granic Schengen.