Bułgaria nie wpuści nielegalnych imigrantów od wschodu. Chodzi o przejście z Turcją.

Premier Bułgarii Bojko Borisow poinformował, że nie oznacza to całkowitego zamknięcia granicy z tym krajem. "Jeśli ktoś chce przekroczyć ją legalnie, zostanie wpuszczony. Pozostali - nie." Władze Bułgarii są w stałym kontakcie ze stroną turecką, która przetrzymuje imigrantów 40 kilometrów od granicy.

Po tym jak kolejne kraje Europy zamykają swe granice dla imigrantów, jedną z alternatyw dla nich stał się szlak przez Turcję i Bułgarię. Z piątku na sobotę policja w Sofii zatrzymała 137 osób, które nie były w stanie udowodnić, że przebywają w kraju legalnie. Władze Bułgarii zdecydowały wcześniej o budowie płotu na granicy z Turcją, wzmocnią też tą granicę wojskiem.