Półtora miliona złotych w falsyfikatach próbował wpłacić do banku 35-latek w Warszawie. Sprawa szybko wyszła na jaw i Mariusz W. został zatrzymany przez stołeczną policję.

Komisarz Robert Szumiata podkreśla, że mężczyzna zadeklarował wpłatę ponad półtora miliona złotych, które przyniósł w podróżnej torbie. Okazało się jednak, że wbrew oczekiwaniom Mariusza W. pracownik banku dokładnie obejrzał zawartość paczki i stwierdził, że tylko pierwsze i ostatnie banknoty w plikach są prawdziwe. Między nimi większość stanowiły zabawkowe imitacje pieniędzy z napisem "falsyfikat". Łącznie prawdziwych pieniędzy w walizce było tylko dziewięć tysięcy.

Policjant podkreśla, że działanie Mariusza W. nie musiało być nieporadną próbą oszustwa, ale znajomością zwyczajów banku. Mężczyzna ten chciał wpłacone pieniądze zamienić na amerykańskie dolary. "Myślę, że ktoś to zrobił doskonale wiedząc, co robi. Doskonale to zaplanował, tylko pytanie na co liczył" - mówi komisarz Szumiata.

Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące. Grozi mu osiem lat więzienia. Sprawę badają policjanci ze śródmiejskiego wydziału do walki z przestępczością gospodarczą.