Decyzja wojewody zachodniopomorskiego w sprawie pomnika Lecha Kaczyńskiego ma znamiona polityczne - skomentował rozstrzygnięcie nadzorcze Artur Szałabawka, przewodniczący Rady Miasta w Szczecinie.

Radny odniósł się do decyzji Marka Tałasiewicza, który wskazał, że budowa monumentu na skwerze przy Bramie Królewskiej jest niedopuszczalna. Zdaniem wojewody plan zagospodarowania przestrzennego, gdzie miałby stanąć pomnik, wyklucza wprowadzenie nowej zabudowy. Szałabawka, radny Prawa i Sprawiedliwości, uważa, że jest to gra polityczna: "Nigdy nie zdarzyło się aby przeprowadzano tak głęboką analizę i postępowanie w związku z uchwałą inicjującą. Nie jest to prośba o wydanie warunków zabudowy, tylko pozwolenia na budowę pomnika".

Na rozstrzygnięcie wojewody Rada Miasta można wnieść skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Jak zapowiedział Artur Szałabawka decyzja w tej kwestii zostanie podjęta po spotkaniu ze Społecznym Komitetem Budowy Pomnika Lecha Kaczyńskiego w Szczecinie.

Przeciwnicy jego budowy zebrali do tej pory 4 500 podpisów mieszkańców w sprawie uchylenia uchwały Rady Miasta i przeprowadzenia konsultacji społecznych w tej kwestii.

Budowa monumentu jest szczecińską inicjatywą społeczną, która ma być sfinansowana z pieniędzy ze zbiórki publicznej. Do tej pory nie ma jeszcze gotowego projektu rzeźby.