Znów niebezpiecznie w Bangkoku. Po wczorajszej eksplozji, w której zginęło co najmniej 22 osoby, miejscowa policja informuje o małym ładunku wybuchowym wrzuconym do rzeki w centrum stolicy Tajlandii.

Bomba eksplodowała w wodzie. Nie spowodowała żadnych zniszczeń, jednak policja w Bangkoku uważa, że gdyby ładunek wybuchł na powierzchni, mógłby spowodować duże straty.

Funkcjonariusze zamknęli dla ruchu okolice przystani Sathorn, będącej popularną miejską mariną, a także często odwiedzanym miejscem przez chińskich turystów.