Na miejscu cały czas pracuje 20 zastępów straży pożarnej. Po ugaszeniu pożaru strażacy przeszukują zniszczone mieszkania i sprawdzają, czy w rezultacie wybuchu nie ucierpiało więcej osób.
Z budynku ewakuowanych zostało kilkudziesięciu mieszkańców. Na razie nie wiadomo, czy i kiedy będą mogli wrócić do swoich domów, ponieważ budynek ma uszkodzoną ścianę szczytową. "Stabilność konstrukcji muszą ocenić fachowcy z nadzoru budowlanego, którzy są już na miejscu” - dodaje kapitan Woźniak.
Na miejscu jest już grupa strażaków z ratownictwa budowlanego, która specjalnymi podporami może zabezpieczyć blok. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną eksplozji.