Trwa akcja ratunkowa na najwyższej górze świata. Wstrząsy wywołały lawiny na Mount Everest, w których zginęły co najmniej 22 osoby. Na miejscu pomaga między innymi grupa wojskowych z Indii, którzy akurat w tym czasie odbywali ćwiczenia wysokogórskie.

Himalaista Walenty Fiut z Nowego Sącza uważa, że wciąż jest nadzieja na uratowanie żywych wspinaczy.

"Niektórzy mogli wpaść w szczeliny, gdzie jest dostęp do tlenu. W takich warunkach mogą dłużej przeżyć. Wspinający się mają wiedzę, jak się zachować w sytuacji lawiny i wszelkimi sposobami będą też ratować swoich przysypanych kolegów" - podkreśla himalaista.

Pierwsza grupa rannych wspinaczy trafiła już do szpitali w Katmandu. Prezydent Nepalskiego Związku Alpinistycznego szacuje, że w rejonie zagrożenia lawinowego znajdowało się 800 osób, w większości obcokrajowców. Ostatni bilans ofiar trzęsienia ziemi w Nepalu to ponad 3700 zabitych.