Sąd federalny w Teksasie wstrzymał wejście w życie rozporządzenia Baracka Obamy chroniącego przed deportacją cześć nielegalnych imigrantów. Biały Dom zapowiedział złożenie apelacji.

W ubiegłym roku, zniecierpliwiony bezradnością Kongresu Barack Obama wydał rozporządzenie zmieniające zasady egzekucji prawa imigracyjnego. Dzięki niemu kilka milionów nielegalnych imigrantów, których dzieci urodziły się w USA, miało zostać objętych ochroną przed deportacją i otrzymać pozwolenie na pracę.

Nowym zasadom sprzeciwiła się część gubernatorów, przede wszystkim z Partii Republikańskiej. Skierowali oni sprawę do sądu federalnego w Teksasie. Ten nakazał wstrzymanie programu, którego pierwsza cześć miała rozpocząć się jutro. Znany z niechęci do nielegalnych imigrantów sędzia Andrew Hanen argumentował, że prezydent USA naruszył obowiązujące procedury.

Biały Dom wydał dziś oświadczenie stwierdzające, że prezydent Obama działał w ramach swoich uprawnień, co potwierdza większość autorytetów prawnych. Biały Dom zapowiedział złożenie apelacji do sądu wyższej instancji.