Coraz więcej górników dołącza do strajku w kopalni Brzeszcze w Małopolsce. Podziemny protest rozpoczęli też górnicy z kopalni Bobrek-Centrum w Bytomiu na Śląsku. Niewykluczony jest strajk w kopalni Sośnica-Makoszowy w Zabrzu. To trzy z czterech zakładów, których likwidację przewiduje rządowy plan naprawczy w Kompanii Węglowej. Czwarty to kopalnia Pokój w Rudzie Śląskiej.

Rano w Brzeszczach na powierzchnię nie wyjechało po pracy ponad dwustu górników. Liczba protestujących cały czas wzrasta i w ciągu dnia strajkować może nawet pół tysiąca pracowników dołowych - dowiedziała się Informacyjna Agencja Radiowa.

Plan rządu zakłada między innymi, że blisko 6 tysięcy pracowników dołowych z czterech wygaszanych kopalni znajdzie zatrudnienie w innych spółkach. Dla pozostałych ponad dwóch tysięcy górników przygotowano możliwość skorzystania z 4-letniego urlopu górniczego lub z jednorazowej odprawy pieniężnej o równowartości dwuletniego wynagrodzenia.

Z dokumentu wynika, że całkowity koszt Programu Naprawczego na najbliższe dwa lata wyniesie około 2,3 miliarda złotych z czego w tym roku trzeba wydać 1,5 miliarda złotych. Program będzie finansowany głównie z dotacji budżetowych oraz ze środków Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, a także przez specjalną Spółkę Restrukturyzacji Kopalń.

Ten program to pomyłka - mówi szef górniczej "Solidarności". "Nikt nie konsultował z nami pomysłów, które mają wejść w życie, to skandal" - oburzał się Jarosław Grzesik w rozmowie z Polskim Radiem Katowice.

O 13:00 spotykają się liderzy central związkowych, żeby rozmawiać o dalszych działaniach.