Poseł Piotr Naimski z komisji gospodarki uważa, że katastrofie w kopalni Mysłowice-Wesoła można było zapobiec. Według posła PiS, w kopalni źle się działo od kilku dni. Piotr Naimski wyraził nadzieję, że to nieszczęście doprowadzi do niezwłocznego wprowadzenia zmian organizacyjnych i strukturalnych w polskim górnictwie.

"Mamy karuzelę stanowisk, mamy przychodzących, odchodzących prezesów, mamy też być może dyrektorów kopalń, którzy nie spełniają swoich funkcji dobrze" - opisywał poseł sytuację w polskim węglu.

Według Piotra Naimskiego, zmiany muszą dotyczyć nie tylko warunków ekonomicznych w jakich działają kopalnie i górnicy, ale także podejścia do pracy. Poseł podkreślił, że posyłanie ludzi do pracy na dół, kiedy są sygnały o zagrożeniu jest skrajną nieodpowiedzialnością.

Poseł Naimski zarzucił rządowi wiele zaniechań w sprawie przemysłu górniczego, brak pomysłu na to by polski węgiel był konkurencyjny na rynkach europejskich oraz brak nadzoru ze strony ministra gospodarki nad spółkami węglowymi.Wyraził obawę, że pospieszne tempo prac nad ustawami górniczymi, które jego zdaniem są "gwałtownie wrzucane" przez rząd do Sejmu, grozi wypuszczeniem kolejnych bubli legislacyjnych.