"Elżbieta Bieńkowska jawi się jako osoba surowa i formalna, niemal protekcjonalna w mowie ciała. Wszystko było dla niej priorytetem, co oznacza, że trudno stwierdzić, co rzeczywiście tym priorytetem było" - pisze grupa analityków politycznych i konsultantów ds. wizerunku, którzy oceniali przesłuchania wszystkich kandydatów na komisarzy UE.

W wystąpieniu Bieńkowskiej brakowało ogólnej spójności, a ona sama próbowała sprawiać wrażenie sprawnego gracza. Bieńkowska głównie czytała ze skryptu, posługiwała się sloganem i przedstawiła mało konkretnych politycznych wizji. "Wszystko było dla niej priorytetem, co oznacza, że trudno , powiedzieć, co rzeczywiście tym priorytetem było" - piszą analitycy i wystawiają Bieńkowskiej ocenę - 5/10.

"Było coś raczej dziwnego w wystąpieniu Bieńkowskiej (...) - jawiła się jako osoba bardzo surowa i formalna, niemal protekcjonalna w swojej mowie ciała.

Wystawili oni następujące oceny Elżbiecie Bieńkowskiej:

Talent polityczny: 5/10
Wiarygodność: 6/10
Energia: 7/10
Ciepło: 4/10
Zdolność do współpracy z ludźmi spoza Brukseli 4/10
Prawdopodobieństwo zatwierdzenia przez PE: 9/10