Bartłomiej Sienkiewicz wciąż czeka na wezwanie z prokuratury w sprawie afery podsłuchowej. Minister spraw wewnętrznych mówił w radiowej Jedynce, że śledczy mają obowiązek wyjaśnić wszystkie szczegóły sprawy do końca i bardzo chętnie im w tym pomoże.

Szef MSW zapewnił, że koordynowane przez niego zespoły Centralnego Biura Śledczego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego cały czas pracują.

Bartłomiej Sienkiewicz zaznaczył, że odejdzie z zajmowanego stanowiska tylko z woli Donalda Tuska. "Mój los zależy od premiera i to on będzie decydował" - dodał.