W PiS pojawił się pomysł, aby - po obaleniu rządu Tuska - zaproponować tekę premiera rządu technicznego Januszowi Piechocińskiemu. Do tej pory nie doszło do żadnych rozmów pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim a szefem PSL - pisze "Newsweek".

Prezes PiS Jarosław Kaczyński już w zeszłym tygodniu zapowiedział złożenie wniosku o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Tuska. Dzisiaj Joachim Brudziński potwierdził, że Prawo i Sprawiedliwość spotka się z innymi ugrupowaniami opozycyjnymi, aby przekonać je do swojego pomysłu.

Propozycja złożona Piechocińskiemu przez PiS miałaby stanowić wstęp do współpracy obu partii w sejmikach wojewódzkich po jesiennych wyborach samorządowych - dowiedział się "Newsweek". Aktualny szef PSL mógłby też w ten sposób zmierzyć się z legendą Waldemara Pawlaka, który już dwukrotnie stawał na czele rządu.

W takiej sytuacji prezydent Bronisław Komorowski miałby zachować neutralność, dystansując się od Donalda Tuska i zapewniając sobie jednocześnie ewentualne poparcie PSL w pierwszej turze przyszłorocznych wyborów prezydenckich.

Jednak projekt ma małe szanse na realizację, PiS i PSL trudno będzie bowiem zebrać 231 posłów gotowych poprzeć szefa Ludowców. Kandydatury Piechocińskiego najprawdopodobniej nie poparłby SLD, który liczy na koalicją z PO po kolejnych wyborach.