Paweł Graś w Radiu ZET skrytykował kampanię „Solidarności” wymierzoną w byłych i obecnych polityków Platformy Obywatelskiej.

– Nie jest przeciwko kandydatom PiS, więc widać, kto tą akcją „Solidarności” nie jest dotknięty. To pierwsza taka akcja w Polsce, prowadzona przez związek zawodowy. Od czasu AWS to pierwsze tak mocne wpisanie się „Solidarności” w politykę. To przygotowanie dla części działaczy do startu do Sejmu w przyszłym roku. Zobaczymy, z jakich list – mówił sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej w rozmowie z Moniką Olejnik.

Graś dodał, że jego zdaniem nie ma związku między tym, jak głosowali posłowie w sprawie Święta Trzech Króli lub podniesienia wieku emerytalnego, a zadaniami europarlamentarzysty. Nie uznał też tego, że od kampanii odciął się Jarosław Kaczyński. – Może się odcinać, ale posłowie i kandydaci z PiS nie są w tej kampanii atakowani. Być może ta kampania byłaby pełniejsza, gdyby pokazywała całe spektrum kandydatów, a jest wymierzona w rząd i Platformę Obywatelską. Związkowcy postanowili wyłożyć pieniądze na zaatakowanie rządu. Trudno, takie ich prawo, ale nie jest to do końca w porządku – mówił Paweł Graś.