Jako pierwszy Polak Kamil Stoch wywalczył drugi złoty medal XXII Zimowych igrzysk Olimpijskich w Soczi - Polak zwyciężył w konkursie skoków narciarskich na dużej skoczni, powtarzając sukces ze średniego obiektu.

Triumfator sobotniego konkursu otrzymał łączną notę 278,7 punktu za skoki na odległość 139 oraz 132,5 metra.

Drugą pozycję zajął Japończyk Noriaki Kasai - 42-letni mistrz i weteran skoczni stracił do Kamila Stocha 1,3 pkt., a skakał 139 oraz 133,5 metra. Trzecie miejsce w konkursie przypadło Słoweńcowi Peterowi Prevcowi, który uzyskał 274,8 pkt. (135 oraz 131 m).

Maciej Kot miał skoki na odległość 126 oraz 123,5 m (nota 250,4 pkt.), co dało mu 12. miejsce. Jan Ziobro uplasował się trzy pozycje niżej, a skakał na 128,5 oraz 129,5 m, otrzymał notę 246,6 pkt. Piotr Żyła za skok na 118 m otrzymał notę 108,7 pkt. i zajął 34. miejsce.

Fenomenalny Stoch z niesamowitym szczęściem

Wielka radość w Zębie, gdzie Kamila Stocha dopingowali najbliżsi. Ojciec mistrza, Bronisław Stoch, mówił w radiowej Jedynce, że Stochowie nie marzyli nawet o jednym medalu i to nie złotym, ale Kamil pokazał mistrzostwo. - Chwała Bogu, udało się - powiedział Bronisław Stoch.

Zaraz po zwycięstwie posypały się gratulacje. Z najlepszym skoczkiem świata rozmawiał telefonicznie prezydent. Bronisław Komorowski napisał też na Twitterze, że sukces Stocha to "piękny dzień dla Polski". We wpisie na prezydenckim mikroblogu czytamy też "Panie Kamilu, duma rozpiera serca Polaków. Dziękujemy za chwile szczęścia i wzruszeń! Gratulujemy medalu!".

Donald Tusk kibicował Kamilowi Stochowi w jego rodzinnej miejscowości - Zębie. Szef rządu oglądał zwycięstwo polskiego skoczka w konkursie na dużej skoczni w towarzystwie rodziny mistrza olimpijskiego. Tusk przyznał, że z napięciem czekał na ogłoszenie wyników konkursu, zwłaszcza, że sędziowie nie kwapili się z tym i nie wiadomo było, czy zwyciężył Polak, czy Japończyk.

"Fenomenalny Stoch z niesamowitym szczęściem" - tak komentuje się w Rosji drugi złoty medal zdobyty przez Kamila Stocha na 22 zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Soczi. Rosyjscy komentatorzy chwalili świetną technikę Polaka i opanowanie. Przypominali też, że w trakcie treningów polski zawodnik zaliczył upadek, co i tak nie przeszkodziło mu w zdobyciu drugiego olimpijskiego złota. Choć w opinii rosyjskich komentatorów Kamil Stoch zasłużył na najwyższe noty sędziowskie.