Europoseł Paweł Kowal zaapelował o zmianę nazwy Alei Armii Ludowej w Warszawie na Aleję płk. Ryszarda Kuklińskiego.

"Pułkownik Ryszard Kukliński jest bohaterem narodowym. Z narażeniem własnego życia i życia własnej rodziny przekazywał na Zachód informacje, które być może uratowały świat od kolejnej wojny i ograniczyły liczbę ofiar stanu wojennego. Zapłacił za to wysoka cenę. Długo ojczyzna mu tego nie wynagrodziła. Praktycznie nie wynagrodziła tego do dziś.
Szczęśliwe świat – dzięki produkcji filmowej – dowiaduje się dziś o jego dokonaniach. Wielu młodym ludziom oglądającym Jacka Stronga w kinach imponuje swą odwagą i poświęceniem. Czas upamiętnić w godny sposób tego współczesnego tytana, który samotnie i skutecznie potrafił stawić czoła sowieckiemu imperium." - powiedział Kowal podczas konferencji prasowej.

"Ryszard Kukliński był związany z Warszawą. Do tej pory władze miasta nie godzą się na nazwanie jego imieniem ulicy Nowolazurowej, o co słusznie od dłuższego czasu walczą warszawscy radni Olga Johann i Michał Grodzki" - przypomniał europoseł.

Kowal stwierdził, że jeśli nie byłoby możliwe nazwanie imieniem pułkownika ulicy biegnącej przez Bemowo, Ursus i Włochy trzeba znaleźć inne rozwiązanie. "Jedna z najważniejszych arterii stolicy Polski wciąż nosi nazwę upamiętniającą komunistyczną partyzantkę, w pełni zależną od dowództwa ZSRR. To widoczny relikt PRL w centrum Warszawy. Wiele środowisk apelowało wcześniej o zmianę nazwy alei Armii Ludowej. Jednak jak dotąd bezskutecznie. Bywa tak, że trzeba czekać na dobry czas. Być może ten moment przyszedł teraz." - powiedział.