PiS pyta, co jest prawdziwą przyczyną dymisji wiceministra obrony Waldemara Skrzypczaka. Posłowie czekają na głos prezydenta Bronisława Komorowskiego, chcą wiedzieć, co generał będzie robił po odejściu z ministerstwa, proponują zmiany w ustawie o MON oraz zapowiadają wniosek o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia komisji obrony w sprawie generała Skrzypczaka.

PiS nadal też domaga się informacji premiera, szefa CBA i Prokuratora Generalnego na temat afery korupcyjnej związanej z przetargami.

Rzecznik PiS Andrzej Duda powiedział, że nie wierzy w to, by doświadczony generał odszedł ze stanowiska z powodu zarzutów, które uznał za niesprawiedliwe. Poseł Duda dodał, że również wczoraj odwołanych zostało czterech wiceministrów infrastruktury.

Jego zdaniem "jest coś w tym", że dymisje nastąpiły w dwóch resortach, w których w ostatnim czasie rozdysponowywane były największe pieniądze w związku z przetargami. Według Andrzeja Dudy, wszystko dzieje się pod płaszczykiem "niby-rekonstrukcji rządu", która rozpoczęła się wtedy, kiedy wybuchła gigantyczna afera wokół rządu Donalda Tuska.

PiS proponuje wprowadzenie ustawowego zakazu konkurencji dla ministra i wiceministrów obrony. Osoby pracujące przy przetargach miałyby po odejściu z ministerstwa 3-letni zakaz pracy w branży zbrojeniowej. Taki zakaz obowiązuje żołnierzy zawodowych. Poseł Mariusz Antoni Kamiński powiedział, że projekt nie jest bezpośrednio związany ze sprawą generała Skrzypczaka. Ma być złożony w Sejmie w najbliższych dniach.

Poseł powtórzył, że dymisja generała nastąpiła zbyt późno. Jego zdaniem powinien on zostać odwołany zaraz po decyzji SKW o pozbawieniu go dostępu do informacji ściśle tajnych i zaraz po wszczęciu przez prokuraturę postępowania z wątkiem korupcyjnym, w który miał być zamieszany generał Skrzypczak.

Według posła PiS "ciągła obrona generała przez ministra Siemoniaka i premiera Tuska obciąża ich obu i kładzie się cieniem na tym, co działo się w Ministerstwie Obrony".

Poseł Paweł Szałamacha uważa, że do wyjaśnienia pozostaje też sprawa zakupu w 2012 roku przez MON pięciu samolotów CASA po najwyższej cenie, jaką kiedykolwiek uzyskał ich producent. PiS zwrócił się w tej sprawie w lipcu do NIK o podjęcie kontroli.

Posłowie kwestionują nie tylko cenę zakupu, ale także jego celowość, bo kilka tygodni później do Polski przyleciało 5 Herculesów, które bezpłatnie dostarczyli Amerykanie w ramach pomocy militarnej.

Zdaniem posła Szałamachy nastąpiła tu "co najmniej niegospodarność". Posłowie PiS chcą też zapytać ministra obrony o platformę Anders, na którą wydano 30 milionów złotych, po czym projekt "został skasowany", a na targach kieleckich został zaprezentowany następny prototyp.

Poseł Paweł Szałamacha powiedział, że jest to "regularne, systematyczne marnowanie pieniędzy publicznych na kolejne prototypy nie wprowadzane do fazy produkcyjnej". Posłowie PiS chcą się w związku z tym dowiedzieć od ministra Tomasza Siemoniaka, między innymi ile kosztował zaniechany projekt Anders oraz kto i dlaczego go anulował. Chcą też wiedzieć kto zajmował się przetargami w czasie kiedy wiceminister Skrzypczak nie miał już dostępu do tajnych dokumentów.

Poseł Mariusz Antoni Kamiński podkreślił, że PiS bardzo szanuje generała Skrzypczaka jako żołnierza i jako dowódcę, który sprawdził się w Iraku i w Afganistanie. Jednak zadaniem posła nie sprawdził się jako minister i dobrze, że został odwołany.