Przedstawiciele izraelskiego rządu mają wkrótce pojechać na konsultacje do Waszyngtonu. Poinformował o tym premier Izraela Benjamin Netanjahu. Będą rozmawiać o podpisanej w niedzielę umowie nuklearnej z Iranem. Równocześnie izraelscy aktywiści poinformowali, że rząd w Jerozolimie dał zielone światło na budowę kolejnych domów na terenach palestyńskich.

Jak relacjonuje z Jerozolimy specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, porozumienie nuklearne z Iranem wywołało poważne zaniepokojenie i krytykę wśród władz Izraela. Jeszcze w niedzielę wieczorem premier Benjamin Netanjahu rozmawiał z amerykańskim prezydentem Barackiem Obamą. Teraz poinformował, że grupa wysłanników jego rządu na czele z doradcą do spraw bezpieczeństwa poleci do Waszyngtonu, by rozmawiać z Amerykanami o ugodzie z Iranem. Izraelski premier podkreślał wcześniej, że zawarcie porozumienia jest „historycznym błędem”.

Tymczasem organizacja „Peace Now” poinformowała, że władze Izraela dały zielone światło na budowę ponad 800 domów na terenach palestyńskich, m.in. w północno-wschodniej części Jerozolimy w dzielnicy Giwat Zeew. Budowa izraelskich osiedli na terenach palestyńskich jest w świetle prawa międzynarodowego nielegalna, a każda kolejna tego typu decyzja jest ostro krytykowana przez społeczność międzynarodową. Palestyńczycy twierdzą, że osiedla mają w efekcie doprowadzić do przejęcia ich ziem przez Izrael.

Nie wiadomo, czy decyzja o budowie domów jest odpowiedzią Izraela na umowę z Iranem. W przeszłości jednak często zdarzało się, że takie decyzje były podejmowane lub ogłaszane w niekorzystnych dla Izraela sytuacjach, takich jak na przykład przyznanie Autonomii Palestyńskiej częściowego członkostwa w ONZ.

Ocenia się, że na terenach palestyńskich mieszka obecnie około pół miliona żydowskich osadników.