Dymisje dwóch zastępców szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego nie są żadnymi "czystkami". Tak przekonuje w rozmowie z IAR szef MON Tomasz Siemoniak.

Wczoraj pułkownik Dariusz Pilarz i pułkownika Marcin Hermel złożyli wnioski o odwołanie. Media spekulują, że ma to związek z odwołanym niedawno szefem SKW generałem Januszem Noskiem.

Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak przekonuje w rozmowie z IAR, że zmiany w szefostwie kontrwywiadu nie są żadną sensacją. Szef MON przypomina, że pełniący obowiązki szefa SKW pułkownik Piotr Pytel do tej pory był podwładnym obu odwołanych zastępców. "Te rezygnacje nie są czystką, ani żadnym emocjonalnym gestem i nie należy doszukiwać się tu drugiego dna" - zapewnia minister.

Do odwołania dotychczasowego szefa SKW generała Noska doszło pod koniec września. Opinia publiczna nie poznała dokładnie jej przyczyn. Dziennikarze pisali wówczas, że jest to kara za niedopilnowanie ochrony kontrwywiadowczej w jednostce w Malborku, gdzie żołnierze i cywile ustawiali przetargi na ochronę jednostki wojskowej.

Według innych odwołanie miało związek z odebraniem wiceministrowi Skrzypczakowi uprawnień dostępu do informacji niejawnych. SKW podejrzewała generała Skrzypczaka o korupcję.