Trzeba podziękować w najbliższych wyborach Donaldowi Tuskowi. Tak szef klubu PiS Mariusz Błaszczak podsumował kwestię inwigilacji polskich obywateli.

Mariusz Błaszczak odniósł się do ujawnionej przez brytyjską prasę sprawy podsłuchiwania przez służby Stanów Zjednoczonych kilkudziesięciu najważniejszych europejskich polityków, w tym Angeli Merkel. Jego zdaniem, problem podsłuchów nie dotyczy premiera Donalda Tuska, tylko obywateli Rzeczypospolitej, którzy "jak wszystko na to wskazuje są inwigilowani".

Szef klubu PiS przypomniał o raporcie Najwyższej Izby Kontroli, który ujawnił potężną skalę wykorzystywania informacji dotyczących billingów. Żeby ten problem rozwiązać w Polsce musi się jednak jego zdaniem zmienić władza. Poseł Mariusz Kamiński dodał, że gdyby podsłuchiwani byli urzędnicy państwowi, oznaczałoby to, że zawiodły służby specjalne, których zadaniem jest ochrona kontrwywiadowcza. Poseł Kamiński zgodził się jednak z szefem Klubu PiS, że w Polsce większym problemem jest inwigilacja obywateli niż najwyższych urzędników państwowych.

Lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro skierował do premiera Donalda Tuska list, w którym pyta czy w po wybuchu afery zlecił audyt bezpieczeństwa państwa i komunikacji.