Dwie osoby zabite i dwie ciężko ranne. To tragiczny bilans strzelaniny w szkole w amerykańskim stanie Nevada.

Strzały padły w gimnazjum w Sparks - 90-tysięcznej miejscowości położonej na wschód od Reno. Według świadków, o 7:15 rano, czyli na 15 minut przed rozpoczęciem lekcji, przed wejściem do szkoły siódmoklasista wyciągnął pistolet. Gdy jeden z nauczycieli kazał mu rzucić broń na ziemię i ruszył w jego stronę, chłopiec pociągnął za spust. Lokalne media informują, że sprawca popełnił samobójstwo.

W strzelaninie rannych zostało także dwóch uczniów. Lekarze walczą teraz o ich życie. Gimnazjum oraz pobliska szkoła podstawowa zostały ewakuowane. Dokładne okoliczności strzelaniny i motywy sprawcy nie są na razie znane. Nie wiadomo też skąd chłopiec wziął broń.