Wyrok jest niekorzystny, ale będziemy dalej drążyć skałę - tak wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka komentuje prezes Federacji Rodzin Katyńskich Izabella Sariusz-Skąpska. Sędziowie ogłosili dziś, że nie mają uprawnień do oceny rzetelności rosyjskiego śledztwa w sprawie mordu na Polakach w 1940 roku. Odrzucili tym samym skargę krewnych ofiar.

"Wyrok świadczy o słabości Europy wobec Rosji" - ocenia Izabella Sariusz-Skąpska. Jej zdaniem, pozostaje niesmak i wrażenie, że Europa nie ma wystarczającej siły i narzędzi, żeby uderzyć pięścią w stół i powiedzieć: "Panowie przestańcie się wygłupiać". Prezes Federacji Rodzin Ofiar Katyńskich zaznacza, że korzystne było stwierdzenie Trybunału, że Rosja złamała 38 artykuł Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, bo nie współpracowała z Trybunałem.

Izabella Sariusz-Skąpska zapewnia, że mimo niekorzystnego wyroku Trybunału, nadal będzie trwała mozolna walka z kłamstwem Katyńskim. "Drążymy skałę. Jedziemy z kolejnymi kwiatami do Katynia, piszemy kolejne pisma przypominające polskim władzom o problemie. Tak długo. jak nie otrzymamy całej dokumentacji w sprawie mordu. drążenie tej skały będzie trwało" - podkreślała Izabella Sariusz-Skąpska.

Dzisiejsze orzeczenie Trybunału jest jeszcze bardziej niekorzystne niż wyrok niższej instancji z kwietnia ubiegłego roku. Bo wtedy sędziowie - choć nie ocenili rzetelności śledztwa tłumacząc, że nie mają uprawnień - to jednak orzekli, że Rosja nieludzko i poniżająco traktowała rodziny ofiar zbrodni katyńskiej. Dziś Wielka Izba uznała, że nie doszło do złamania artykułu 3. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.