Stad w konsekwencji dwa procesy. Pierwszy Kutzowi wytoczył Zbigniew Ziobro i wygrał, choć senator zapowiedział apelację. Drugi także okazał się porażką dla Kutza. Jarosław Kaczyński przed sądem przekonywał, że sformułowanie zabili czy zamordowali, z jego punktu widzenia, jest wyjątkowo bulwersujące. Ponadto powoduje uszczerbek nie tylko w życiu politycznym, ale także w sferze prywatnej.
Z kolei Kutz podkreślał, że " w IV RP w ramach politycznych hipotez pozwolono sobie naginać, a wręcz przekraczać prawo". "W ramach tej maniakalnej praktyki urządzano spektakle medialne - nie przewidziano, że jeden z nich może się skończyć śmiercią - tłumaczył. Przyznał, jednak, że wypowiedź dla Newsweeka to "metaforyczny skrót myślowy" i pewna przesada.
Dodał, że jego wypowiedź nie była autoryzowana - a jest to obowiązek, którego dziennikarz nie dopełnił.
Gdyby to miało być wydane w druku, na pewno słowo zamordowali dałbym w cudzysłów - powiedział Kutz w ostatnim słowie do sądu.