Na ślady ciał dwóch ofiar katastrofy Costa Concordii natrafiono dziś w pobliżu ustawionego dziesięć dni temu w pionie wraku włoskiego wycieczkowca. Do ustalenia ich tożsamości konieczne będą badania DNA.

Szczątki znaleziono na głębokości około 30 metrów, na wysokości czwartego pokładu. Jak wyjaśnił nadzorujący operację podnoszenia statku szef obrony cywilnej Franco Gabrielli, pozostawały one przez dwadzieścia miesięcy w wodzie, co stwarza dodatkowe trudności w ich identyfikacji.

Gabrielli przypomniał, że zaraz po podniesieniu wraku Concordii, w nocy z 16 na 17 września, zapowiedziano, że priorytetem będzie odnalezienie ciał dwóch ofiar, których nie zdołano wydobyć krótko po katastrofie 13 stycznia 2012 roku. Zadanie to powierzono płetwonurkom straży przybrzeżnej i gwardii finansowej.