Rząd i pracodawcy zachęcają stronę związkową do powrotu do dialogu w Komisji Trójstronnej. Dzisiejsze posiedzenie Komisji po raz kolejny odbyło się bez udziału związkowców. Związkowcy mówią, że nie chcą rozmawiać w dotychczasowej formule.

Minister finansów Jacek Rostowski przedstawił informację na temat projektu przyszłorocznego budżetu. Ale nie tylko to zajmowało dzisiaj biorących udział w posiedzeniu. Po zakończeniu obrad minister pracy Władysław Kosiniak Kamysz powiedział dziennikarzom, że rząd i pracodawcy wciąż są otwarci na dialog ze związkami. W imieniu rządu zaproponował partnerom społecznym wniesienie pod obrady Komisji Trójstronnej związkowych postulatów, które zostały zgłoszone podczas protestów w stolicy.

Postulaty te przekazywane były przez związkowców w poszczególnych resortach. Wśród nich apele o podwyższenie płacy minimalnej, podwyższenie progów dochodowych czy rezygnacja z wydłużonego już wieku emerytalnego. Minister Kosiniak Kamysz zaznaczył, że podstawowym miejscem dialogu, jest Komisja Trójstronna.

Tymczasem związkowcy mówią, że nie chcą rozmawiać.w dotychczasowej formule. Chcą wypracować nowy sposób dialogu społecznego. Szef Forum Związków Zawodowych Tadeusz Chwałka zaproponował, by zorganizować wspólną debatę ekspercką, w której udział wezmą między innymi byli przewodniczący trójstronnych komisji - Longin Komołowski, Jerzy Hausner czy Waldemar Pawlak.

Dialog w Komisji Trójstronnej został zerwany w czerwcu, kiedy to związki zawodowe opuściły jej obrady w proteście przeciwko uchwaleniu przez Sejm tzw. elastycznego czasu pracy, czyli wydłużeniu okresów rozliczeniowych czasu pracy z czterech do 12 miesięcy. Solidarność, OPZZ i FZZ uznały wówczas, że dialog społeczny między rządem, pracodawcami a związkami jest pozorowany, bo postulaty związkowe nie są brane pod uwagę, a wszelkie ustalenia w komisji ignorowane przez rząd.