Były współpracownik CIA Edward Snowden nie przyleciał do kubańskiej stolicy z pokładzie samolotu "Aerofłotu". Maszyna zgodnie z planem wylądowała w porcie lotniczym imienia Jose Marti w Hawanie.

Jeden z członków załogi powiedział agencji ITAR-TASS, że w samolocie nie było żadnego specjalnego pasażera, a jedynie dziennikarze. Nazwisko Edwarda Snowdena widnieje jednak na liście pasażerów.

Nadal nie wiadomo, gdzie jest były agent CIA, poszukiwany przez amerykański wywiad za ujawnienie tajemnic państwowych i szpiegostwo. Miał przylecieć w niedzielę do Moskwy. Podobno wsiadł na pokład samolotu w Hongkongu, ale na lotnisku Szeremietiewo nikt go nie widział. Rosja oficjalnie twierdzi, że Edward Snowden nie przekraczał jej granic. Takie stwierdzenia mogą być prawdziwe, jeśli przyjąć że były agent CIA przebywał cały czas w strefie tranzytowej czekając na lot do Hawany.

Rosyjscy dziennikarze snują przypuszczenia, że mógł zostać wywieziony z lotniska przez dyplomatów Ekwadoru. Państwo to zgodziło się udzielić mu schronienia. Mógł też w przebraniu pilota wejść na pokład samolotu lecącego do Hawany.