- Wydaje mi się, że przede wszystkim brakło odpowiedzialności - powiedział na antenie RMF FM himalaista Jacek Berbeka, brat Macieja Berbeki, który zaginął schodząc z Broad Peak.

Komentując przyczyny tragicznego zejścia z Broad Peak, Jacek Berbeka stwierdził, że "chłopcy zbyt długo przebywali na wysokości około 8000 metrów". - Z tego, co wiem, już były sygnały, że, że u najmłodszego z nich zaczyna się choroba wysokościowa. On może jest niedoświadczony, no to nie wie, jakie to są symptomy. Pozostali byli już chyba zmęczeni i może nie zauważyli tych objawów. Wtedy zamiast iść do góry jedna osoba albo dwie powinny robić atak szczytowy, a ci, którzy nie byli na siłach, powinni natychmiast schodzić w dół. To było zbyt duże ryzyko, żeby tyle osób tak długo przebywało powyżej strefy zimna. Było tego za dużo - powiedział.

- Wydaje mi się, że przede wszystkim brakło odpowiedzialności. Z moich doświadczeń 20-letniej działalności w Himalajach, gdzie działałem w różnych zespołach - co było motorem i co było główną inicjatywą? Przede wszystkim odpowiedzialność. Ja muszę być odpowiedzialny za siebie i za to, co robię. Jeżeli ja jestem odpowiedzialny za to, co robię i wiem, do jakiego momentu się mogę posunąć, to wtedy też jestem odpowiedzialny za innych. A jeżeli ktoś jest nieodpowiedzialny za siebie, to nigdy nie będzie odpowiedzialny za partnera - skomentował Berbeka.