Sprawą tzw. Vatileaks - jak nazwał skandal przecieków rzecznik papieski ksiądz Federico Lombardi - zajął się watykański wymiar sprawiedliwości. Zakończyło się to procesem niewiernego kamerdynera papieża, który skazany na półtora roku więzienia ułaskawiony został tuż przed Bożym Narodzeniem.
Równolegle z mandatu Benedykta XVI dochodzenie prowadziła w tej sprawie specjalna komisja, złożona z trzech kardynałów emerytów: Słowaka Jozefa Tomko, Hiszpana Juliana Herranza i Włocha Salvatore De Giorgi.
17 grudnia ubiegłego roku przedstawili oni raport w sprawie rezultatów tego śledztwa. Zgromadzono w nim dowody na to, że otoczenie papieża sabotowało jego dążenie do jawności w Kościele.
Jak sugeruje włoski tygodnik, porażony tym Benedykt XVI podjął wtedy decyzję o złożeniu rezygnacji z urzędu, którą ogłosił w ubiegły poniedziałek 11 lutego.