Papież Benedykt XVI po raz przedostatni przed abdykacją odmówił z okna swego apartamentu modlitwę Anioł Pański. W południowym spotkaniu z papieżem wzięło udział ponad 100 tysięcy wiernych.

Benedykt XVI prosił uczestników spotkania na Anioł Pański o modlitwę za siebie, ale także za przyszłego papieża. Nie mówiąc wprost o swej abdykacji, papież wspomniał o “szczególnych dniach” dla Kościoła i dla niego samego.

Nawiązując do dzisiejszej ewangelii o kuszeniu Jezusa, Benedykt XVI podkreślił, że kusiciel jest podstępny: nie popycha do zła, lecz do fałszywego dobra, wmawiając człowiekowi, że prawdziwą rzeczywistością jest władza oraz to wszystko, co zaspokaja jego podstawowe potrzeby.

Modlitwie obecnych papież powierzył rozpoczynające się wieczorem siedmiodniowe rekolekcje wielkopostne w Watykanie, w czasie których odwołane są wszystkie ceremonie i audiencje. Tak minie przedostatni tydzień pontyfikatu Josepha Ratzingera.

W kilku językach papież podziękował za wsparcie, jakie okazano mu w tych dniach, a po hiszpańsku prosił o modlitwy w intencji swojego następcy.

Zwracając się do pielgrzymów z Polski Benedykt XVI podziękował wszystkim za modlitewne wsparcie i duchową bliskość w ostatnich dniach pontyfikatu. Mówił też, że z Chrystusem łatwiej zwyciężyć zło. "Dzisiejsza Ewangelia ukazuje nam Chrystusa, kuszonego na pustyni przez szatana. Umocnieni łaską Bożego Syna umiejmy zwyciężać zło, zerwać z grzechem, służyć tylko Bogu samemu" - powiedział po polsku papież.

Dzisiejsze spotkanie wiernych z Benedyktem XVI to dla władz Rzymu próba przed oficjalnym pożegnaniem papieża z mieszkańcami Wiecznego Miasta i pielgrzymami, które odbędzie się w środę 27 lutego, podczas ostatniej za jego pontyfikatu audiencji generalnej. Odbędzie się ona w związku z tym na Placu świętego Piotra, podobnie jak dzisiejszy Anioł Pański. Sześć godzin później rozpoczną się tygodniowe rekolekcje wielkopostne w Watykanie, w czasie których, jak zawsze, zawieszone są wszystkie audiencje i ceremonie. Rozważania na życzenie Benedykta XVI przygotował kardynał Gianfranco Ravasi, przewodniczący watykańskiej rady kultury, którego nazwisko pojawia się na listach tak zwanych papabili, czyli faworytów na konklawe.