Europejski Trybunał Praw Człowieka odtajnił rozpoznawanie skargi Abd al-Rahima al-Nashiriego, który twierdzi, że był więziony w domniemanym więzieniu CIA w Polsce. Procedura taka jest bardzo rzadko stosowana i nic dobrego nie rokuje - komentuje korespondent Polskiego Radia w Strasburgu Andrzej Geber.

Sędziowie Trybunału postanowili odstąpić od ogólnie stosowanych zasad i znieśli poufny charakter postępowania. Wcześniej Trybunał - na wniosek polskiego rządu - ograniczył publiczny dostęp do wszystkich przekazanych w sprawie dokumentów. Polska argumentowała, że upublicznienie ich mogłoby niekorzystnie wpłynąć na śledztwo prowadzone przez polską prokuraturę od 2008 roku. Teraz Trybunał zmienił zdanie.

Jak informuje korespondent Polskiego Radia w Strasburgu, odtajnienie dokumentów zdarza się bardzo rzadko. Można sądzić, że jest to reakcja Trybunału na niezadowalającą - jego zdaniem - współpracę z polskimi władzami. Polska pomimo żądań Trybunału nie przysłała wszystkich dokumentów dotyczących prowadzonego śledztwa.

W tej sytuacji można domniemywać, że Trybunał ogłosi wyrok korzystny dla al-Nashiriego i stwierdzi brak odpowiedniej współpracy ze strony polskich władz. Podobnie Trybunał uczynił w przypadku rosyjskich skarg dotyczących Czeczenii.